Ostatnia aktualizacja: 25 stycznia 2017
Długo wyczekiwany rejestr domen zakazanych wreszcie zaczął działać. Ale resort finansów się od niego odcina. Opublikowana witryna jest inicjatywą części przedsiębiorców.
Nowelizacja ustawy o grach hazardowych (Dz.U. z 2017 r. poz. 88) wejdzie w życie 1 kwietnia 2017 r. Jednak w ostatnich dniach już się pojawiło w internecie jedno z kluczowych rozwiązań zaproponowanych przez posłów. Tyle że, jak informuje nas Ministerstwo Finansów, nie ma ono tak naprawdę nic wspólnego z nową ustawą. Należy je traktować raczej jako kampanię informacyjno-reklamową przeprowadzaną przez część bukmacherów działających na rynku.
Na podatki cenzura
Zgodnie z dodanym do ustawy hazardowej art. 15f minister finansów będzie prowadził „Rejestr domen służących do oferowania gier hazardowych niezgodnie z ustawą”. Pierwotnie miał się nazywać „Rejestrem stron niedozwolonych”, lecz resort finansów ugiął się pod argumentacją, że już w nazwie nowego rozwiązania powinno zostać wprost wskazane, że będzie ono służyło walce wyłącznie z nielegalnymi bukmacherami, a nie stanie się wstępem do poważniejszej cenzury internetu obejmującej różne branże.
W praktyce przyjęte przepisy mają służyć właśnie cenzurze. Do rejestru minister finansów wpisze bowiem nazwy domen internetowych wykorzystywanych do urządzania nielegalnego hazardu. Czyli na przykład witryny, których używają przedsiębiorcy oferujący polskim klientom zakłady wzajemne, mimo braku krajowego zezwolenia na prowadzenie takiej działalności.
Więcej czytaj na: e-play.eu
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."