Celnicy pomylili bitomaty z… urządzeniami hazardowymi

Automaty
Bartosz 26/08/2019

Ostatnia aktualizacja: 26 sierpnia 2019

Kandydat na posła z list Konfederacji i prawnik Sławomir Mentzen opisał na Facebooku dość zabawne zdarzenie. W roli głównej bitomaty i polscy celnicy.

Na swoim profilu na Facebooku Sławomir Mentzen opisuje dość interesujące zdarzenie:

Polska firma uruchomiła w ostatnich latach bankomaty w których można kupić i sprzedać kryptowaluty. Te tzw. bitomaty niestety często są obrabowywane, nawet jeżeli stoją w galeriach handlowych. Dlatego firma musi wprowadzać zabezpieczenia. Przykładowo samoobsługowe lokale z bitomatami mają system podwójnych drzwi. Te zewnętrzne otwierają się dopiero po zamknięciu się drzwi wewnętrznych, co ma utrudnić ucieczkę z lokalu złodziejowi.

Okazuje się, że sprzętem zainteresowała się para podejrzanych mężczyzn:

Niedawno do jednego lokalu tej firmy weszli dwaj zakapturzeni mężczyźni. Chwilę się w środku pokręcili, po czym jeden z nich zablokował wewnętrzne drzwi koszem na śmieci, co spowodowało uruchomienie procedury bezpieczeństwa i włączenie się syreny alarmowej. W tym samym momencie drugi zakapturzony mężczyzna wyjął narzędzie przypominające łom i zaczął dewastować alarm. Wtedy osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo lokalu, mając podgląd z kamery, była już pewna, że ma do czynienia z kolejnym napadem rabunkowym. Włączyła blokadę drzwi, rozpyliła gaz pieprzowy i zadzwoniła na policję zgłosić włamanie. Policja szybko przyjechała na miejsce i znalazła krztuszących się bandytów. Dopiero wtedy okazało się, że na lokal napadli celnicy, którzy w ten nieudolny sposób próbowali przeprowadzić kontrolę, by sprawdzić, czy bitomat nie jest może urządzeniem hazardowym.

Pamiętacie te nagłówki sprzed tygodnia? „Gazem w funkcjonariuszy. Nielegalny salon gier jak twierdza”. Tak, to jest dokładnie ta sama historia.”

Całość czytaj na: bitcoin.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL