Czekam na rozwój wydarzeń po zmianie ustawy hazardowej

Wywiady
Bartosz 13/12/2016

Ostatnia aktualizacja: 13 grudnia 2016

Rozmawiamy z ekspertem rynku hazardowego Panem Andrzejem Sikorskim byłym Vice-Prezesem Gtech Corporation d/s Europy Wschodniej, byłym prezesem Olympic Casino Poland, konsultantem wielu wiodących firm z branży, m.in. firmy Novomatic, Narodowej Loterii Brytyjskiej CAMELOT i Scientific Games International.

E-PLAY: Od czasu gdy zajmował się Pan przygotowaniem wdrożenia prywatyzacji loterii narodowej w Turcji minęło już półtora roku. Mam nadzieję, że od tego czasu zajął się Pan równie poważnymi wyzwaniami biznesowymi. Czym obecnie się Pan zajmuje?

Andrzej Sikorski: Przede wszystkim korzystając z moich licznych kontaktów w Europie Centralnej i Wschodniej zająłem się poszukiwaniem i przygotowaniem nowych projektów loteryjnych w krajach takich jak Estonia, Litwa, Bułgaria, Rumunia czy Gruzja.

Wśród tych projektów chyba najciekawiej zapowiada się wprowadzenie jednocześnie w trzech krajach interaktywnych, samoobsługowych urządzeń do sprzedaży zarówno tradycyjnych papierowych zdrapek, jak i wszystkich innych gier liczbowych z wykorzystaniem animacji 3D oraz różnych elektronicznych metod płatności.

Przez kilka miesięcy kierowałem też procesem przygotowania i realizacji udziału mojego największego klienta w wielkim przetargu we Włoszech. Wspieram także rozwój polskiej firmy softwarowej, która zbudowała od zera znakomity system obsługi transakcji loteryjnych we wszystkich kanałach sprzedaży: naziemnym, internetowym i telefonii mobilnej.

E-PLAY: Jest Pan osobą, która w latach 2007 – 2010 była odpowiedzialna z ramienia firmy Novomatic między innymi za penetrację rynków arabskich w zakresie możliwości otwierania tam salonów gier na automatach, jak to wtedy wyglądało w praktyce i dlaczego nie doszło do realizacji tych zamierzeń?

Andrzej Sikorski: W tamtym czasie w krajach takich jak Tunezja czy Algieria istniały i działały kasyna gry, ale dostępne były jedynie dla obcokrajowców, głównie przebywających tam turystów. Ze względów kulturowych i religijnych nikt wcześniej nie rozważał możliwości udostępnienia hazardu obywatelom tych krajów. Nowa generacja wysokich urzędników państwowych, świetnie wykształcona na uniwersytetach europejskich, postanowiła poszukać nowych źródeł dochodów budżetowych i poprosiła przedstawicieli firmy Novomatic o zaproponowanie rozwiązania, które byłoby akceptowalne dla ówczesnego systemu prawnego. W ciągu kilkunastu miesięcy nasze rozmowy doprowadziły do stworzenia propozycji rozszerzonych gier na automatach, w których grający musieliby wykazać się pewnymi umiejętnościami i dokonywać świadomych wyborów podczas gry.

Naszym poligonem miała być Tunezja, gdzie zostały już nawet wybrane pierwsze lokalizacje. Niestety tzw. Rewolucja Arabska w Afryce Północnej niespodziewanie zakończyła te działania, gdyż nowe rządy całkowicie utraciły zainteresowanie tym dość unikalnym i kulturowo ryzykownym przedsięwzięciem.

E-PLAY: Obserwując zbliżający się okres zmiany prawa hazardowego w Polsce możemy w nim doczytać się próby zmonopolizowania rynku automatów przez Spółkę Skarbu Państwa. Mając tak duże doświadczenie międzynarodowe czy pokusi się Pan o komentarz w tej sprawie?

Andrzej Sikorski: Mogę jedynie przedstawić moją subiektywną opinię na temat sposobu realizacji tak ogromnego przedsięwzięcia w Polsce. Biorąc pod uwagę doświadczenia innych krajów, na przykład Włoch, gdzie wiele lat temu, państwo zamiast toczyć beznadzieją walkę z nielegalnym hazardem, postanowiło (w sposób bardzo przemyślany) otworzyć rynek dla praktycznie wszystkich rodzajów gier losowych, sam pomysł nowej ustawy uważam za krok w dobrą stronę. Zwłaszcza, że dzięki najnowszym rozwiązaniom informatycznym, pełna kontrola operatorów gier na automatach może być już naprawdę skuteczna.

Jednak oczekiwanie, że Totalizator Sportowy będzie w stanie wyselekcjonować, zainstalować, wdrożyć i eksploatować system składający się z kilkudziesięciu tysięcy automatów o szerokim spektrum gier, wydaje mi się bardzo ryzykowne. Jestem przekonany, że rynek polski budzi duże zainteresowanie największych dostawców różnorodnych systemów transakcyjnych, automatów przeznaczonych dla różnych modeli działalności operacyjnej i oczywiście samych gier, które są najważniejsze z punktu widzenia gracza. Moim zdaniem polski model biznesowy powinien być oparty na delegowaniu odpowiedzialności za wdrożenie i na rozproszeniu ryzyka inwestycyjnego poprzez zaproszenie kilku dostawców i/lub operatorów, którzy zaoferują i sfinansują zakup potrzebnych urządzeń i systemów, a także mogą się pochwalić doświadczeniem w realizacji projektu o podobnej skali.

E-PLAY: Jak ocenia Pan rynek hazardu w Polsce, czy na mapie Europy stanowimy przykład właściwego podejścia do trudnego biznesu związanego z hazardem?

Andrzej Sikorski: Osobiście uważam, że nigdzie na świecie nie sprawdziła się strategia likwidacji hazardu metodami prawno-administracyjnymi. Działalność hazardowa musi być silnie kontrolowana i istnieją rozwiązania, które to umożliwiają. Państwo musi zadbać o to, żeby oferta firm hazardowych nie powodowała masowych problemów społecznych, ale można to zrobić w sposób efektywny poprzez narzucenie operatorom odpowiedzialnych zasad działania, poprzez ograniczenia w zakresie struktury oferowanych produktów, a także poprzez śledzenie oraz eliminowanie niebezpiecznych i niewłaściwych zachowań grających. Bezwzględny zakaz oferowania gier losowych, wszędzie i bez wyjątku, prowadzi jedynie do błyskawicznego rozwoju oferty hazardu nielegalnego. W krajach takich jak Rosja czy Ukraina doprowadziło to w krótkim czasie to podwojenia ilości punktów z nielegalnymi automatami, a interesy ich właścicieli chronione są przez mafijny system osłony pro-korupcyjnej z udziałem funkcjonariuszy policji i lokalnych polityków.

Drugim, bardzo istotnym elementem polityki państwa jest racjonalne opodatkowanie takiej działalności. Zbyt powszechny jest pogląd wielu decydentów, że podniesienie opodatkowania lub opłat innego rodzaju automatycznie przyniesie dodatkowe wpływy do budżetu państwa. Świetnym negatywnym przykładem jest tutaj nasz rynek zakładów bukmacherskich. Polskie firmy, które płacą u nas drastycznie wysoki podatek od obrotu nie mają szans na zaoferowanie konkurencyjnych i atrakcyjnych zakładów w porównaniu z firmami internetowymi z Malty czy Gibraltaru. Warto tu zauważyć, że podatek od obrotu jest rozwiązaniem bardzo rzadko stosowanym na świecie, a jeżeli już to w znacznie niższym wymiarze.

E-PLAY: Jakie ma Pan plany zawodowe w najbliższym czasie, czy zamierza Pan być przedstawicielem dużej korporacji lub czeka na ciekawe projekty w zakresie loterii?

Andrzej Sikorski: Generalnie jestem bardzo zadowolony z różnorodności zleceń, jakie otrzymuję zarówno od światowych dostawców rozwiązań technologicznych, jak i od firm koncesjonowanych do prowadzenia gier losowych i zakładów wzajemnych. W chwili obecnej rozpoczynam kolejny i potencjalnie ogromny projekt we Włoszech w związku z publicznymi przetargami planowanymi w 2017 roku, w ramach których odnawiane będą zezwolenia na prowadzenie działalności loteryjnej o wartości kilku miliardów euro rocznie.

Liczę także na to, że nowa ustawa hazardowa pozwoli mi wykorzystać moje 22-letnie doświadczenie w tej wysoko wyspecjalizowanej branży ponownie w Polsce. Z dużą niecierpliwością czekam na rozwój wydarzeń po zmianie ustawy hazardowej.

Wywiad przeprowadził
Iwo Bulski
E-PLAY

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Normy

02/01/2017

Widać gołym okiem ,ze gość idzie w kierunku firm zagranicznych i to z pełna premedytacja.Porownac to można do zakupu przez PO do Polski Pendolino mimo, iż w kraju funkcjonuje PESA w Bydgoszczy. Na starcie Polskie firmy maja nie spełniać warunkow , gdyż nie maja sukcesow takich jak G-tech czy Novomatic.Problem w tym , ze w Polsce są firmy , które produkuja wspaniałe rzecz,systemy,programy,korpusy ,itd. Jedyny problem to fakt , ze nie dadzą lapowki i nikt nie prowadzi w ich imieniu lobbingu. Operatorzy w Polsce to najlepiej pracujący ludzie. Sami prowadzą dzialalnosc, serwis i budowę rynku. PiS ma pole do popisu i może a nawet powinien postawić na Polskie podmioty gospodarcze. Zobaczymy .... .
E-PLAY.PL