Dochód z tego biznesu jest większy niż kara

Ostatnia aktualizacja: 27 grudnia 2016

12 tysięcy złotych kary od każdego automatu może zapłacić osoba urządzająca gry na automatach, a także właściciel lokalu. Izba Celna zabiera nielegalne automaty, ale po kilku tygodniach są nowe.

— To walka z wiatrakami — mówi nidzicki policjant. Dochód z prowadzenia takiego biznesu jest o wiele większy niż nakładane kary. W tym roku celnicy na Warmii i Mazurach zatrzymali 1093 maszyny hazardowe, a w ubiegłym roku – 1941.

W Nidzicy celnicy w tym roku zatrzymali 32 automaty, a w 2015 — aż 66. Jak się dowiedzieliśmy już na ich miejsce są nowe. Pojawiają się jak grzyby po deszczu. Grają na nich najczęściej osoby spoza Nidzicy.

Aby skonfiskować maszyny do gier funkcjonariusze muszą wejść do lokalu i udowodnić, że prowadzone są w nim gry hazardowe. — Jednym ze sposobów jest eksperyment. Funkcjonariusz wciela się w rolę gracza, uruchamia maszynę i sprawdza sposób jej działania. Całość jest nagrywana i służy jako dowód procesowy. Jeżeli ustalamy, że sprawdzane automaty służą hazardowi czyli łamią zasady ustawy są zabierane i trafiają do naszych magazynów. O ich losach decyduje potem sąd — wyjaśnia Ryszard Chudy, rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie.

Skontrolowanie lokalu nie jest proste. Są one wyposażone w kamery, często drzwi są na stałe zamknięte. — Otwiera się je dopiero po zweryfikowaniu kto chce wejść do środka. Ponadto automaty można zdalnie wyłączyć i wtedy kontrola nie jest możliwa. Czasami, gdy wchodzą kontrolujący, wyłączany jest prąd w całym obiekcie — mówi Ryszard Chudy.

Coraz częściej pojawiają się tzw. quizomaty, na których podczas gry pojawiają się pytania, na które grający musi udzielić odpowiedzi. — Ma to stworzyć pozory, że maszyna służy sprawdzaniu wiedzy a nie hazardowi. Celnicy dokładnie zbadali jednak zasady działania tego sprzętu.

Okazało się, że tak jak w przypadku „klasycznych” automatów hazardowych, o wygranej decyduje losowość. Pojawiające się w trakcie gry pytania nie są w ogóle z nią powiązane. Mało tego, odpowiedzi na nie, nie mają praktyczne żadnego wpływu na wygraną.

W tej sytuacji ostrzegamy – są to urządzenia opisane w ustawie o grach hazardowych i służą do hazardu. Naszą opinię potwierdził biegły sądowy, który uczestniczył w jednej z kontroli — mówi rzecznik prasowy Izby Celnej.

Całość czytaj na: nidzica.wm.pl

Tagi: automat do gier, hazard, izba celna, jednoręki bandyta, quizomaty