Ostatnia aktualizacja: 3 lipca 2017
Szefowie klubów denerwują się, że ekstraklasa na niespełna dwa tygodnie przed startem nowego sezonu nie ma sponsora po tym, jak z końcem czerwca wygasła obowiązująca przez rok umowa z Totalizatorem Sportowym.
Bo zmienił się zarząd.
Przychód z kontraktu to co najmniej 10 mln złotych w skali sezonu, co oznacza, że każdy klub z tego tytułu może dostać ponad 500 tys. – To są kwoty nie do pogardzenia. My przejmujemy się każdą wydaną złotówką – mówi prezes Wisły Płock Jacek Kruszewski, zastrzegając jednak, że spokojnie czeka na efekty działań władz ligowych spółki. – Na szczęście do startu ligi jest jeszcze trochę czasu i wierzę, że wszystko pomyślnie wyjaśni się już w najbliższych dniach. Wszyscy wiemy, że trwają nad tym intensywne prace – zaznacza.
Inni prezesi są mniej cierpliwi i w ocenach bardziej radykalni. Nie chcą zabierać głosu pod nazwiskiem, ale na spotkaniach spółki twardo domagają się od zarządu ESA podpisania nowej umowy. Bezzwłocznie, bo kluby powinny być wyposażone w taką wiedzę, zanim zaczną produkować materiały marketingowe i promocyjne. W tej chwili wygląda to już jak wyścig z czasem, ale wcale nie musi być aż tak dramatycznie.
W grze wciąż jest Totalizator Sportowy – spółka z udziałem skarbu państwa – i jego brand Lotto. – Nowa umowa zostałaby już pewnie zawarta, lecz wiosną zmienił się zarząd Totalizatora, który zaczął funkcjonować od lipca, a więc wcześniej nie było możliwości na finalizację negocjacji. Teraz rozmowy na pewno intensywnie ruszą i rzeczywiście istnieje duża szansa, że będzie nowa umowa przed startem sezonu – mówi nam jedna z osób zorientowana w kulisach negocjacji………
Więcej: Przegląd Sportowy
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."
"do Afryka Ale i tak na końcu wszyscy dostają wyroki za różne wynalazki."
"Jeśli chodzi o rośnięcie saloników jak grzyby po deszczu to nie mam zdania. Jednak w zakresie prania pieniędzy to brak losowości równa się brakowi zarzutu prania pieniędzy i grupy. To przestępstwa wtórne, które przy braku 107 nie mogą występować. Dlatego urzędy celne i prokuratury na siłę wymyślają nowe definicje losowości i interpretacje UoGH. Tylko z 258 i 299 zarzut 107 jest jakkolwiek trochę poważny!"
"A to dlatego saloniki z finderami rosną jak grzyby po deszczu. Niezła luka w prawie, niby nie element losowości ale jednak ktoś te pieniądze musi wyprać."