G-TECH – lider zaawansowanych technologii loteryjnych

Wywiady
Marek 27/01/2015

Ostatnia aktualizacja: 27 stycznia 2015

Rozmowę z Wojciechem Włodarczykiem, prezesem Zarządu GTECH Poland Sp. z o.o. przeprowadził Iwo Bulski.

Iwo Bulski – Rozpoczął Pan urzędowanie na stanowisku Prezesa Zarządu po wprowadzeniu nowego prawa dotyczącego hazardu w Polsce. W jaki sposób obecnie wygląda współpraca pomiędzy GTECH a Totalizatorem Sportowym, po podpisaniu umowy na lata 2011 – 2018?

Wojciech WłodarczykObserwujemy zmiany zachodzące w przepisach, mających wpływ na branżę w której działamy, jednak jako dostawca rozwiązań technologicznych dla loterii, głównie skupiamy się na tym, jak dostosować nasze produkty do wymogów Klientów i realizować dostawy zgodnie z zapisami w konkretnych umowach.
Tak też jest w przypadku Totalizatora Sportowego, który jest naszym Klientem od wczesnych lat 90tych. Na bieżąco prowadzimy obsługę operacyjną systemu funkcjonującego w kolekturach oraz dostarczamy rozwiązania, służące wprowadzaniu np. nowych gier. Od momentu podpisania ostatniego kontraktu w 2011 roku, między innymi: wymieniliśmy całą sieć terminali loteryjnych, po raz pierwszy na polskim rynku zainstalowaliśmy urządzenia do samodzielnego sprawdzania wygranych przez graczy (tzw. Ticket-Scan), wdrożyliśmy 300 terminali samoobsługowych sprzedających loterie pieniężne (24 rodzaje zdrapek równocześnie) oraz popularne gry liczbowe w wersji na chybił trafił. To tylko kilka przykładów, bo lista tego co zrobiliśmy w tym czasie jest oczywiście dużo dłuższa.

Iwo Bulski – Nowe prawo zakazało możliwości prowadzenia wideo loterii, co było domeną Totalizatora Sportowego według Ustawy z roku 1992 roku znowelizowanej w 2003 roku. Czy jako jedyny dostawca systemów informatycznych do TS, GTECH jest przygotowany na dalszą współpracę w zakresie wideo loterii w przypadku znowelizowania lub uchwalenia prawa dopuszczającego taką ewentualność?

Wojciech WłodarczykGTECH ma w Polsce centrum technologiczne zatrudniające blisko 250 osób. Jest to największe centrum R&D nie tylko firmy, ale praktycznie całej, światowej branży loteryjnej. Współpracy z rynkiem polskim jest dedykowany ok. 20 osobowy zespół (ta liczba zmienia w zależności od tego czy akurat wdrażamy np. jakąś nową grę). Pozostałe osoby realizują projekty na rzecz loterii na całym świecie: od Nowej Zelandii po Kolumbię. Roczny eksport naszych usług ma wartość kilkudziesięciu milionów złotych. W różnych krajach są różne uwarunkowania prawne, w tym te dotyczące loterii wideo. W Polsce mamy grupę pracowników, która przygotowuje i czuwa operacyjnie nad takimi systemami w Szwecji, Szwajcarii i we Włoszech, gdzie prawo dopuszcza takie rozwiązania. Jeśli w Polsce zmieniłyby się uregulowania prawne w tym zakresie i nasz Klient byłby zainteresowany takim produktem, oczywiście będziemy mogli go dostarczyć.

Iwo Bulski – Informacja podana na Waszej stronie o podpisanej umowie z operatorem greckim OPAP w zakresie terminali do wideo loterii zakłada wyposażenie jej w 35.000 terminali VLT. W jakim okresie czasu ten kontrakt będzie zrealizowany?

Wojciech WłodarczykKontrakt na dostawę rozwiązań dla greckiej loterii OPAP nie jest koordynowany przez polski oddział GTECH, także nie mam pełnych informacji na ten temat. Z mojej bardzo ograniczonej wiedzy w tym zakresie wynika, że z założenia poszczególne etapy projektu mają być wdrażane sukcesywnie w latach 2015-2016.

Iwo Bulski – GTECH jest jedną z niewielu firm o zasięgu ogólnoświatowym jako dostawca systemów loteryjnych i rozwiązań technologicznych w tym zakresie, jaki jest udział polskich inżynierów w kształtowaniu pozycji Firmy?

Wojciech WłodarczykJak już wspomniałem, dzisiaj polski oddział GTECH to największe centrum R&D firmy. Tutaj powstają rozwiązania dla loterii na całym świecie. Cieszy nas, że ciężką pracą udało nam się udowodnić, że nasi programiści, testerzy czy project managerowie w niczym nie ustępują kolegom z Ameryki czy Europy Zachodniej. Cały obecny Zarząd GTECH Poland zaczynał swoją karierę zawodową w tej firmie (ja zaczynałem swoją pracę jako operator systemu), więc można powiedzieć, że rozwijaliśmy się wraz z nią. Na początku byliśmy jedynie wsparciem dla Amerykanów, którzy podpisali kontrakt z Totalizatorem Sportowym na obsługę systemu online. Bardzo szybko udowodniliśmy jednak, że mimo, iż czasy komunizmu opóźniły nasz dostęp do nowych technologii i światowych rozwiązań, to nietuzinkowe myślenie i ogromna chęć nauki wszystkiego co nowe, pozwoliły nam nadrobić te zaległości w szybkim tempie. Z roku na rok powierzano nam coraz bardziej odpowiedzialne zadania i nagle okazało się, że propozycje rozwiązań zaczynają wychodzić od nas. Tak było na przykład z działem testowania. Naszej pracownicy – Barbarze Klein – powierzono ok. 20 lat temu zadanie przygotowania zespołu, który testowałby rozwiązania dla Polski. Nie tylko zbudowała ten zespół, ale przy okazji opracowała procedury testowania, które zostały wdrożone na całym świecie i szybko powierzono Jej zarządzanie wszystkimi strukturami Quality Assurance GTECH na świecie. Podobnie było w przypadku zespołu programistów. Dziś to Polacy stanowią większość inżynierów, zatrudnianych przez GTECH poza obiema Amerykami.

Iwo Bulski –  Jednym z ciekawych rozwiązań technologicznych zgodnie z rozwijającymi się możliwościami jest świadczenie usług w zakresie loterii poprzez smartfony lub tablety. Czy są już prowadzone rozmowy w tym zakresie z TS, tak jak dzieje się to obecnie w Belgii? Czy wprowadzenie takich technologii nie będzie stanowiło zbyt dużej dostępności do tego rodzaju hazardu?

Wojciech Włodarczyk Obecnie tablety i smartfony zaczęły być stosowane jako zamienniki klasycznych terminali loteryjnych, jakie na co dzień możemy spotkać w kolekturach. Loterie decydują się na takie rozwiązania najczęściej z dwóch powodów: by móc prowadzić sprzedaż uliczną, bądź w celu optymalizacji powierzchni sprzedaży (gdy zachodzi konieczność zastosowania mniejszego terminala).
Pierwsze tego typu rozwiązanie – terminal loteryjny w postaci smartfonu – powstał na zlecenie loterii w Pekinie. Kraje azjatyckie charakteryzują się tym, że często handel produktami (również loteryjnymi) odbywa się na ulicach. O ile łatwo w ten sposób sprzedać np. zdrapki, to nie było to możliwe w przypadku gier liczbowych typu Lotto, wymagających połączenia z systemem centralnym. Mini terminal loteryjny w postaci smarfonu z małą drukarką świetnie się więc sprawdził w tych warunkach.
Podobnie jest z tabletami wdrażanymi obecnie np. w Wielkiej Brytanii, choć w tym przypadku nie chodziło o sprzedaż uliczną, ale o możliwość oferowania produktów loteryjnych w małych punktach o ograniczonej powierzchni.
Oba rozwiązania zostały przygotowane przez polskich specjalistów, tak więc jesteśmy doskonale przygotowani do ich wdrażania. Jeśli Totalizator Sportowy zdecyduje się na ich zastosowanie, chętnie je dostarczymy. Zgodnie z zapowiedziami jakie pojawiają się ze strony Zarządu TS, jest to poważnie rozważane.

Iwo Bulski – Czy po podpisaniu w roku 2013 listu intencyjnego z Politechniką Warszawską – Instytutem Automatyki i Informatyki Stosowanej nawiązana została bliższa współpraca a jeśli tak czym ona do chwili obecnej skutkowała?

Wojciech WłodarczykDziałamy w branży loteryjnej, ale tak naprawdę nasza codzienna praca niewiele się różni od typowych firm IT – programujemy, testujemy, projektujemy systemy. Nasi pracownicy to w większości osoby z przygotowaniem technicznym, często absolwenci politechnik. Nie jest tajemnicą, że chcielibyśmy przyciągać najlepszych, a konkurencja na rynku pracy w branży IT jest bardzo duża. Stąd pomysł nawiązania współpracy z Politechniką Warszawską, która jest nam najbliższa terytorialnie. W ramach tej współpracy nasi pracownicy prowadzą wykłady i spotkania ze studentami i doktorantami, oferujemy także płatne staże. Przy okazji staramy się także promować idę równych szans bez względu na płeć, co w branży IT w Polsce nadal nie jest takie oczywiste – stąd nasz udział w akcji „Dziewczyny na Politechniki”. Mamy w naszym centrum technologicznym dość wysoki (na tle innych firm) procent zatrudnionych pań (ponad ¼ wszystkich pracowników), co jest dla nas powodem do dużego zadowolenia, bo z naszego doświadczenia wynika, że zespoły mieszane są najbardziej efektywne.

5 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

yxz

27/01/2015

niedługo ogarną nasz rynek !!!!!!!!!!!!!!!!

dart

28/01/2015

Taki plan byl od poczatku wykończyć sektor prywatny i przejac.ale w unji nie mozna wprowadzac monopolu panstwowego na vlt?

liwa

28/01/2015

Czy to nie jest czasem kolega Jacka? A tak na marginesie, czy to nie dziwne że po korzystnym orzeczeniu SN znowu głośno o GTECH. Hazard w rękach GTECHu przecież nie będzie szkodliwy społecznie. Bo PAŃSTWOWY nie szkodzi!!!!!!

Klon

28/01/2015

Nadchodzi czas G-Tech od samego początku właśniee o to chodzi!

xyz

28/01/2015

kiedyś pisałem że g-tech chce przejąć rynek to się każdy śmiał a dziś nieuchronnie koniec istniejącego rynku do końca roku uc wyczyszczą obecne automaty
E-PLAY.PL