Ostatnia aktualizacja: 18 sierpnia 2015
Przy diagnostyce uzależnień, jednym ze stosowanych formularzy jest kwestionariusz hazardu tzw. SOGS (South Oaks Gambling Screen). Na początku badany musi wypełnić tabelę i odpowiedzieć na pytanie: „proszę wskazać rodzaje hazardu uprawiane przynajmniej raz w życiu”.
Jako odpowiedzi należy zaznaczyć jedną z możliwości: „wcale”, rzadziej niż raz w tygodniu”, „raz w tygodniu lub częściej”.
Możliwości do wyboru jest jedenaście (nie licząc opcji „inne”). Tabela zaczyna się od oczywistych:
* gra w karty na pieniądze
* zakłady w wyścigach koni, psów, lub innych zwierząt
* sportowe zakłady bukmacherskie
* gra w kości na pieniądze
* gra w kasynie (legalnym lub nie)
* gra w lotto, inne gry liczbowe lub zakłady pieniężne
* gry w bingo pieniężne
na ósmej pozycji znajduje się gra na giełdach (w oryginalnym formularzu „stock and/or commodity market). I dalej
* granie na automatach
* gra na pieniądze w gry wymagając e zręczności (kręgle, bilard, golf)
* loterie fantowe, pieniężne lub inne gry losowe
Oczywiście zaznaczenie którejkolwiek z opcji nie oznacza, że jest się hazardzistą. Należy jeszcze odpowiedzieć na kilkanaście pytań dodatkowych w rodzaju: czy kiedykolwiek grałeś więcej, niż pierwotnie planowałeś, czy uprawianie hazardu powodowało, że masz kłopoty ze snem, itp.
Wielu inwestorów obruszy się na umieszczenie gry na giełdzie, w kontekście kart, ruletki, bilarda, lotto. Wielu powie „na giełdzie się nie gra, tylko inwestuje”
Czytaj całość na: grzegorzzalewski.blox.pl
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."