Ostatnia aktualizacja: 22 czerwca 2018
Miał być sklep komputerowy, była jaskinia hazardu. Teraz właścicielowi jednego z punktów usługowych w Łowiczu grożą trzy lata więzienia oraz 600 tys. zł kary.
Okazuje się, że salon hazardu udawał sklep komputerowy.
Tymczasem – jak okazało się w trakcie przeszukania lokalu – znajdowało się w nim sześć urządzeń do gier hazardowych. Były to zestawy komputerowe. To nie koniec: kontrolujący zabezpieczyli także urządzenie rejestrujące (monitoring), tablet oraz pieniądze przeznaczone prawdopodobnie na wypłatę wygranych.
Wszystkie urządzenia zostały zatrzymane, a następnie przewiezione do magazynu depozytowego Izby Administracji Skarbowej w Łodzi.
Właściciel lokalu i urządzeń, które w nim znaleziono ma prawdziwe kłopoty. Grozi mu nawet 600 tys. złotych kary (po 100 tys. zł. od każdego urządzenia) oraz nawet do trzech lat pozbawienia wolności za urządzanie nielegalnych gier hazardowych.
Na trop hazardu wpadli funkcjonariusze Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego w Łodzi – Drugi Dział Kontroli Celno-Skarbowej Rynku w Skierniewicach, a pomagali im w tym funkcjonariusze policji z KPP w Łowiczu.
Źródło: Izba Administracji Skarbowej w Łodzi
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."
"do Afryka Ale i tak na końcu wszyscy dostają wyroki za różne wynalazki."
"Jeśli chodzi o rośnięcie saloników jak grzyby po deszczu to nie mam zdania. Jednak w zakresie prania pieniędzy to brak losowości równa się brakowi zarzutu prania pieniędzy i grupy. To przestępstwa wtórne, które przy braku 107 nie mogą występować. Dlatego urzędy celne i prokuratury na siłę wymyślają nowe definicje losowości i interpretacje UoGH. Tylko z 258 i 299 zarzut 107 jest jakkolwiek trochę poważny!"
"A to dlatego saloniki z finderami rosną jak grzyby po deszczu. Niezła luka w prawie, niby nie element losowości ale jednak ktoś te pieniądze musi wyprać."