Ostatnia aktualizacja: 22 października 2019
Ustawa o rozwoju hazardu, podpisana przez gubernatora JB Pritzkera w czerwcu tego roku, pozwoliła na ekspansję wszelkich jego form – zakładów sportowych, gier video, mini kasyn na terenie torów wyścigowych nazywanych „racinos”, a także regularnych kasyn w różnych częściach stanu. Jeśli plan zostanie zrealizowany, a nic nie wskazuje, by miało być inaczej, pod względem dochodu z hazardu Illinois przesunie się z ósmego miejsca w kraju do ścisłej czołówki.
Jedni zyskają, inni stracą
Od czasu przegłosowania ustawy przez legislaturę i podpisania jej przez gubernatora minęło kilka miesięcy. W miejsce euforii zaczęły pojawiać się chłodne kalkulacje i przemyślenia. Okazuje się bowiem, że wzrost dochodu stanu i lokalnych społeczności może być niższy od zakładanego. Przykładem może być Des Plaines, doskonale znana miejscowość na północno-zachodnich przedmieściach, która prawdopodobnie straci część zysków w związku z ewentualną budową kasyn w Waukegan, czy choćby Rockford.
Gdy w 2009 r. miasteczko zdobyło 10-tą i jak wówczas przekonywano, ostatnią licencję na budowę kasyna w Illinois, zmiana była widoczna niemal od razu. Spory zastrzyk gotówki pozwolił władzom Des Plaines na dokończenie wielu projektów, realizację następnych i inwestycje, o jakich wcześniej mieszkańcy mogli tylko pomarzyć.
W ciągu kilku lat miasteczko znane przede wszystkim z pierwszego w historii punktu McDonald`s, zamieniło się w stanową stolicę hazardu. Już w 2011 r. zlokalizowane tam Rivers Casino zaczęło przynosić rocznie ponad 400 milionów dolarów – najwięcej w stanie i ponad dwa razy więcej, niż drugie pod względem obrotu kasyno Harrah`s w Joliet.
W okresie ostatnich ośmiu lat zysk z podatków od hazardu wyniósł tam aż $184 mln., z czego Des Plaines otrzymało około $66 mln. Mogłoby to być więcej, gdyby nie umowa ze stanem, na podstawie której pierwsze 5 milionów (wcześniej było 10 mln.) miasto oddaje Illinois, a 40% z pozostałej sumy oddaje dziesięciu uboższym miasteczkom w aglomeracji. To jedyna umowa tego typu w stanie, ale władze Des Plaines nie narzekają. W 2018 r. zebrały $25.1 mln z działalności kasyna, włączając w to 5% podatek od zakładów i $1 podatek od wejścia. Z tej sumy do kasy miasta trafiło $9 mln.
Nie narzekają tam zbytnio na konieczność dzielenia się z innymi i wykorzystują te pieniądze na rozbudowę i naprawę infrastruktury, przede wszystkim dróg, wodociągów i kanałów ściekowych. Des Plaines wygląda od jakiegoś czasu jak wielka, radosna budowa.
Udało się do tej pory m.in. zainwestować $2.2 mln. w renowację niemal 100-letniego kina w centrum, gdzie planowany jest dystrykt rozrywkowo-restauracyjny. Kosztem kilku milionów zbudowano wodociąg pozwalający na dostarczanie wody z jez. Michigan, co w przyszłości zaoszczędzi miastu rocznie ok. $3.6 mln. Podobnych inwestycji jest więcej.
Wszystko to może jednak zwolnić za sprawą rozwoju hazardu. Sześć nowych licencji na budowę kasyn zagrozi zyskom Des Plaines i okolicznych miasteczek.
Na razie wszystko będzie w porządku, bo kilka lat zajmie budowa i uruchomienie konkurencyjnych kasyn – mówi Michael Bartholomew, city manager – Co się jednak stanie później, nie wiadomo.
Do 28 października przyjmowane są podania o przyznanie licencji na kasyno. Na razie zgłosiły się Waukegan, Danville, Rockford oraz położone na południu Hazel Crest, Homewood. Lynwood i Matteson.
Chicago nie musi sugerować się wspomnianą datą, może to zrobić w innym trybie, jeśli pojawią się okoliczności sprzyjające budowie tam kasyna. Na razie perspektywa oddawania ponad 33 procent dochodu w postaci podatków nie uśmiecha się potencjalnym inwestorom, gdy w innych częściach stanu musieliby dzielić się zaledwie kilkoma procentami.
Całość czytaj na: infolinia.com
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."