Ostatnia aktualizacja: 22 lutego 2018
Niemiecka koalicja zgodziła się uznać e-sport za oficjalną dyscyplinę sportową. Z kolei w Japonii można w końcu na graniu zarabiać.
Według raportu przygotowanego przez PayPal i SuperData liczba e-sportowych kibiców w Polsce cały czas rośnie – w tym roku ma zbliżyć się do 900 tys. unikalnych widzów. Rosną też przychody tej gałęzi, które za chwilę sięgną 11,5 mln dolarów rocznie. Zbliżające się mistrzostwa świata w katowickim Spodku będzie oglądało przeszło 170 tys. widzów, a pula nagród przekroczy 6 mln zł.
Niemcy: E-sport to sport
Niektóre kraje stawiają pierwsze kroki na drodze do wprowadzenia elektronicznej rozrywki na listę dyscyplin olimpijskich.
– Ostatnie miesiące obfitowały w ważne wydarzenia w branży e-sportowej. Kolejne państwa decydują się na wprowadzanie regulacji obejmujących rozgrywki e-sportowe. Kilka dni przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi Intel zorganizował w Korei turniej Intel Extreme Masters PyeongChang z tytułem „StarCraft II”, żeby zwrócić uwagę międzynarodowej publiczności – wylicza Bojanowska.
W Niemczech e-sport jest na najlepszej drodze do dołączenia do tradycyjnych dyscyplin. „Chcemy dać e-sportowi większy rozgłos. Gry mogą zostać uznane w prawie związkowym i stowarzyszeniowym, następnym krokiem będzie perspektywa olimpijska” – mówiła Dorothee Bär, przedstawicielka partii SCU. Jej wypowiedź to efekt długich negocjacji między partiami CDU Angeli Merkel oraz SPD Martina Schulza.
Nie są to też pierwsze kroki niemieckiego rządu. W 2017 r. trzy partie – SCU, Greens i FPD – podjęły identyczną decyzję w Szlezwiku-Holsztynie, a zapowiedź Bär dotyczy planów krajowych.
Kluczową rolę w staraniach odegrała federacja Esport Bund Deutschland utworzona w listopadzie 2017 r. „Po długiej dyskusji udało się ustalić, że e-sport ma nie tylko ogromny wymiar ekonomiczny, ale również społeczny. Ludzie chcą się organizować, spotykać, bawić i trenować. E-sport łączy ludzi w ten sam sposób, jak tradycyjne dyscypliny” – komentował Hans Jagnow, prezes EBD.
Federację podobną do niemieckiej powołano również w Japonii. Jednym z głównych zadań tamtejszego Związku Sportów Elektronicznych (JESU) będzie doprowadzenie e-sportu do Letnich Igrzysk, które mają się odbyć w 2020 r. w Tokio. Najtrudniejszy krok został już postawiony: e-sport przestał być traktowany w Kraju Kwitnącej Wiśni jak hazard (…)
Źródło: Gazeta Wyborcza
"Poniedziałek 08.04.2024 nr 7,15,24,41,42 wtorek 09.04,2024 nr losowania 7,15,23,41,42 co to k...a ma być? Komuś coś gdzieś z rodziny nie wyszło?"
"Do Afryka. Bardzo dobrze powiedziane. Niech zmienią ustawę a nie co chwila inna interpretacja. Przepis należy traktować wprost a nie cwaniactwem jak to sądy robią."
"To może najwyższa pora zmienić zapisy UoGH zamiast wymyślać coraz to nowsze definicje losowości jak „perspektywa gracza” i sposoby żeby podpiąć na siłę logikę pod hazard. Dodatkowo zaprzestać zatrzymywanie urządzeń bez elementu losowego w kodzie źródłowym, jak również ludzi je stawiających do czasu zmiany Ustawy."
"Mieszają zwykle hazardówki z Finderami. Ostatnio rzuciło mi się w oczy że Findery mają opinie Polskiej Akademii Nauk o tym że deterministyczne nie ma nic wspólnego z losowością. I tu trzeba zgodzić się z tym, deterministyka nie ma nic wspólnego z losem. Charakter losowy tj. art2 ust 5 UoGH nie ma nic wspólnego z programem w którym są nagrody rzeczowe czy pieniężne. Finder czy inne tego typu wynalazki oparte na algorytmie deterministycznym należy oceniać czy czasami nie spełniają przesłanek z art. 2 ust 3 UoGH"
"Ciekawe co sobie tam nakleili na tych kartkach:)"