Jednoręcy bandyci bez kary, bo decyzje słabo uzasadnione

Automaty
Bartosz 07/11/2017

Ostatnia aktualizacja: 7 listopada 2017

A wszystko przez brak przepisów przejściowych. Fiskus nakładając sankcję na przedsiębiorców za działalność hazardową, działa po omacku. Efekt? Przegrane sprawy w sądach.

Od wielu lat urządzenie gier na automatach bez stosownego zezwolenia jest karane, a jednoręcy bandyci konfiskowani przez celników. Kluczowy przepis stosowany przez urzędników to art. 89 ustawy z 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych. To na jego podstawie wymierzane są administracyjne kary pieniężne. Rzecz w tym, że przepis ten, choć jednostka redakcyjna nie została zmieniona, przeszedł na przełomie marca i kwietnia 2017 r. rewolucję. To za sprawą art. 1 pkt 67 ustawy nowelizującej z 15 grudnia 2016 r. (Dz. U. z 2017 r. poz. 88), która weszła w życie 1 kwietnia 2017 r.

Ustawodawca, nowelizując ustawę, zapomniał jednak o przepisach przejściowych.

I powstał problem: co w sytuacji, kiedy kontrola u przedsiębiorcy odbyła się jeszcze przed wejściem nowych przepisów – czyli przed 1 kwietnia br., a karę wymierzono już za ich obowiązywania?

Czy w takiej sytuacji należy zastosować przepis w starym brzmieniu, czy już nowe regulacje o karach? W niektórych przypadkach to sprawa kluczowa, bo od tego zależy, czy ktoś będzie podlegał sankcji, czy nie.

Z analizy wyroków sądowych wynika jednak, że urzędnicy do tej kwestii podeszli z dużą swobodą. Zdaniem wojewódzkich sądów administracyjnych – zbyt dużą. W efekcie decyzje dyrektorów organów administracji skarbowej są uchylane.

Składy orzekające wskazują, iż w przypadku braku przepisów przejściowych to na organie wydającym decyzję administracyjną spoczywa obowiązek właściwego zinterpretowania stosowania nowych przepisów, a także uzasadnienia obywatelowi, który przepis został zastosowany – stary czy nowy – i dlaczego. Tak, aby wytłumaczyć adresatowi decyzji swój tok myślenia i umożliwić ewentualną polemikę – wyjaśnia radca prawny Mateusz Medyński, wspólnik w kancelarii Zimmerman i Wspólnicy.

Jego zdaniem podejście sądów jest słuszne, bo ewentualna polemika może znaleźć swój finał w naczelnym sądzie administracyjnym. Organ administracji publicznej nie może bowiem wskutek lakoniczności swej decyzji utrudniać przedsiębiorcom przyjmowania określonej strategii procesowej.

Jednak kwestia nakładania administracyjnych kar pieniężnych nie jest oczywista. W orzecznictwie, w tym Sądu Najwyższego, jest wiele argumentów przemawiających za tym, by przy wymierzaniu sankcji stosować przepisy, które obowiązywały w chwili podejmowania niezgodnego z prawem działania. Jest też wiele argumentów przemawiających za tym, by patrzeć w regulacje obowiązujące w chwili wydawania decyzji.

Obecnie wydawane wyroki stanowią istotną wskazówkę dla ustawodawcy, by większą wagę przykładał do przepisów przejściowych projektów ustaw. Te, choć znajdują się na końcu ustawy i często są pomijane przy jej lekturze, mają kluczowe znaczenie dla wprowadzania nowych rozwiązań do polskiego porządku prawnego i mogą decydować o skuteczności całej nowelizacji – spostrzega mec. Mateusz Medyński.

Całość czytaj na: podatki.gazetaprawna.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL