Jednoręcy bandyci czają się w zasłoniętych budkach

Automaty
Bartosz 20/01/2017

Ostatnia aktualizacja: 20 stycznia 2017

„Wrzucisz parę złotych i naciśniesz kolorowy przycisk, możesz zarobić kupę kasy” – tak właściciele automatów do gier zachęcają swoich klientów do grania. Nie mówią jednak, że cały ten proceder jest nielegalny i może doprowadzić do poważnych konsekwencji.

Salonów gier z automatami w Ełku nie brakuje. Niemal co kilkaset metrów przy ulicach znaleźć można podejrzane lokale z zaklejonymi oknami i drzwiami. Jedynym napisem sugerującym, co znajduje się w środku, jest tajemnicze „open”. Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego okna i drzwi w tych lokalach są zasłonięte? Na pewno nie dlatego, że właściciele wspinają się na wyżyny moralności i próbują „ostrzegać” ludzi przed wydawaniem pieniędzy. Nie widać tego, co się dzieje w środku, ponieważ jest to nielegalne.

Oczywiście nie można tego stwierdzić na 100 procent, bo gry zręcznościowe i logiczne są legalne. Praktyka jednak wskazuje, że niemal we wszystkich takich podejrzanych lokalach znajdują się automaty hazardowe
— mówi podinsp. Ryszard Chudy z olsztyńskiego Urzędu Celnego —

A zgodnie z ustawą o grach hazardowych, automaty, które wypłacają wygrane i działają na zasadzie losowego wybierania zwycięzców, to automaty hazardowe. Obecnie takie maszyny mogą legalnie działać wyłącznie w kasynach. W regionie są dwa kasyna – w Olsztynie i Elblągu. Pozostałe działają niezgodnie z prawem.

Właściciel automatu zawsze wygrywa

Mimo to, na maszyny natknąć się wciąż można jeszcze w wielu miejscach w Ełku. Są w niektórych pubach i fast-foodach, stoją w charakterystycznych blaszakach przy stacjach benzynowych, ale również w centrum miasta czy na promenadzie. Właściciele nie wpuszczają tam oczywiście byle kogo, w obawie przed kontrolą celników. Wszystko jest pod kluczem, wejść mogą tylko zaufani.

Właściciele automatów nie są głupi, doskonale wiedzą, co robią

— mówi nam anonimowo mieszkaniec Ełku i regularny „gracz”.

Liczba wygranych jest ustawiona. Dlatego kluczem do sukcesu jest znalezienie maszyny, która jest wypłacalna, czyli ma ustawioną wysoką liczbę wygranych, żeby zachęcić większą ilość graczy. A wieści o dobrej maszynie szybko się po mieście roznoszą. Tak jak w kasynie – właściciel nigdy nie jest stratny i zawsze wygrywa. Wjazdy celników? Zdarzają się, ale sprytny właściciel potrafi wyczuć kontrolę jeszcze zanim się pojawi. Albo posmaruje komu trzeba, żeby wiedzieć o interwencji wcześniej. Wtedy opróżni maszynę, celnicy ją zabiorą, a on kupi następną i na pewno na tym nie straci. Z graniem trzeba ostrożnie. Znam ludzi, którzy przegrali oszczędności życia w kilka tygodni. Ja na tym zarabiam, ale gram od wielu lat i wiem, jak wszystko działa. Jak przegrywam, to odpuszczam.

Celnicy są bezradni

Funkcjonariusze Służby Celnej próbują zatrzymywać nielegalne automaty. Jak się okazuje, to niełatwe zadanie.

Walka z procederem jest trudna

— przyznaje celnik Ryszard Chudy.

Funkcjonariusze muszą wejść do lokalu i udowodnić, że prowadzone są w nim gry hazardowe. Jednym ze sposobów jest eksperyment. Funkcjonariusz wciela się w rolę gracza, uruchamia maszynę i sprawdza sposób jej działania. Lokale w których organizowane są gry hazardowe są wyposażone w kamery, często drzwi są na stale zamknięte, a otwiera się je dopiero po zweryfikowaniu kto chce wejść do środka. Ponadto automaty można zdalnie wyłączyć i wtedy kontrola nie jest możliwa. Czasami, gdy wchodzą kontrolerzy, wyłączany jest prąd w całym obiekcie.

Ełk nie jest wyjątkiem

Sprawdziliśmy, ile automatów zatrzymali celnicy w województwie. Jak pokazują statystyki, liczba ta nie jest mała.

W roku 2013 zatrzymaliśmy 250 automatów do gier, w roku 2014 – 940, zaś w 2015 – 1941. Z kolei w roku ubiegłym były to 1223 maszyny hazardowe. Kontrole prowadzone są też na terenie działania Oddziału Celnego w Ełku. Obejmuje on powiaty: ełcki, giżycki, piski, olecki, gołdapski i węgorzewski. W roku 2016 celnicy zatrzymali tam 182 nielegalne automaty

— wylicza Ryszard Chudy

Całość czytaj na: elk.wm.pl

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

MiXeR

20/01/2017

Co za głupi pismak pisze takie bzdury . Pewnie jakiś matoł z PiSu. "Właściciel automatu zawsze wygrywa"??? No pewnie że w ostateczności wygrywa, bo co to za interes jakby tylko wypłacał.Gdzie sens i logika w rozumowaniu pismaka?A z tym ustawianiem wygranych to już padłem na glebę ze śmiechu.Co za debile? A w PiSdu z tym wszystkim.
E-PLAY.PL