Ostatnia aktualizacja: 15 czerwca 2020
Lider wolnego świata mówi, że jego „władza jest absolutna”, a jednocześnie odmawia wzięcia „jakiejkolwiek odpowiedzialności” – świat stał się pozbawiony światowego przywództwa przez najbardziej uniwersalny kryzys jakim jest panemmia COVID-19.
Coraz bardziej poruszeni komentatorzy polityki zagranicznej spoglądają na Wschód. Region nie tylko przeciwstawił się wszelkiej zachodniej logice pod względem wzrostu gospodarczego, ale również rządy jednopartyjne (demokratyczne lub inne) cieszyły się bardzo popularną bazą – które, jeśli w ogóle, wzmocniły swoją legitymację poprzez skuteczne zwalczanie epidemii koronawirusa. Liczba zakażeń i zgonów, a przede wszystkim wskaźnik rozprzestrzeniania się, bledną w porównaniu z Europą i USA. Klimat mógł odgrywać pewną rolę – ale skutki ekonomiczne ciężkich blokad i paraliżu gospodarczego na Zachodzie mogą przyspieszyć awans Chin jako światowego lidera – i wszystko, co się z tym wiąże.
Autorytarne tendencje Chin szokują Zachód, ale chłodniejsze głowy uspokajają się, że chińska hegemonia może nie być tak groźna jak strach. Chiński system cesarski, który dominował w Azji przez 3000 lat przed „stuleciem upokorzenia”, miał ograniczone zainteresowanie ingerowaniem w politykę innych państw. Inicjatywa „pas i droga” jest prawdopodobnie pierwszym i najlepszym rzutem oka na to, jak może wyglądać chińska polityka zagraniczna. Projekty infrastrukturalne i pożyczki w zamian za dostęp do rynku to standardowe strategie wiodących mocarstw. Jednak w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych i UE, Chiny nie narzucają swoich wartości. Bardziej konsekwentną zmianą dla Zachodu może być po prostu to, że Chiny nie będą narzucać ani wspierać zachodnich wartości: „łagodne dyktatury” w krajach rozwijających się mogą być wspierane tak samo jak młode demokracje.
W swojej doskonałej pracy dyplomowej „Kiedy Chiny rządzą światem”, Martin Jaques sugeruje, że Chiny mogą starać się przywrócić jakąś wersję systemu hołdów, który panował przez większość jego przeszłości. Dominujące w Azji Wschodniej przeważnie przez kilka tysiącleci, sąsiednie państwa spływałyby z określoną kontrybucją do Chin, uznając ich wyższość. W zamian byłyby obsługiwane i pozostawione w dużej mierze ich własnym urządzeniom. Ten proces prawdopodobnie już się rozpoczął. Opór przed awansem Chin przez morza Południowochińskie osłabł w ostatnich latach: kolejne kraje zgodziły się na wspólne przedsięwzięcia wiertnicze na spornych wodach i przyjęły chińskie bazy wojskowe na swoich brzegach.
Co to wszystko oznacza dla hazardu?
Wiele państw znajdujących się w strefie wpływów Chin podziela już paternalistyczne podejście do sprawowania rządów; hazard jest mocno ograniczony, jeśli nie nielegalny dla większości obywateli Azji. Zamiast tego znaczna część działalności, czy to zwykłe kasyna, czy dostawcy usług internetowych, polega na kontaktowaniu się z graczami z innych krajów (w szczególności Chin), gdzie hazard jest nielegalny.
Ponownie, zwiększenie lojalności wobec życzeń Chin w tej sprawie jest już widoczne, głównie w Kambodży, ale jeszcze bardziej na Filipinach. Nawet w Makau obecne licencje koncesjonariuszy wkrótce wygasną, bez żadnej gwarancji, że nie zostaną wyparte przez chińskie sfery interesów. Kasyna naziemne były użytecznym narzędziem rozwoju dla większości regionu, a przychody z hazardu internetowego stały się w niektórych przypadkach ważnym źródłem podatków. Do tej pory Chiny tolerowały zarówno łagodzenie wewnętrznych obaw, jak i obaw swoich naturalnych sojuszników. Ale jeśli chaos Covid przyspieszy wzrost Chin, to śmiało i odważnie się zdecyduje na taki krok.
Na podstawie: igamingtimes.com
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."
"do Afryka Ale i tak na końcu wszyscy dostają wyroki za różne wynalazki."
"Jeśli chodzi o rośnięcie saloników jak grzyby po deszczu to nie mam zdania. Jednak w zakresie prania pieniędzy to brak losowości równa się brakowi zarzutu prania pieniędzy i grupy. To przestępstwa wtórne, które przy braku 107 nie mogą występować. Dlatego urzędy celne i prokuratury na siłę wymyślają nowe definicje losowości i interpretacje UoGH. Tylko z 258 i 299 zarzut 107 jest jakkolwiek trochę poważny!"
"A to dlatego saloniki z finderami rosną jak grzyby po deszczu. Niezła luka w prawie, niby nie element losowości ale jednak ktoś te pieniądze musi wyprać."