Ostatnia aktualizacja: 28 sierpnia 2018
Jarosław Dabrowski, Dyrektor ds. Technologii oraz Członek Zarządu IGT Poland, będzie drugim prowadzącym przedmiot „Technologie ITC w branży gier losowych i zakładów sportowych”.
Jarosław Dąbrowski z IGT związany jest od 1991 roku. Uczestniczył w uruchomieniu pierwszego systemu on-line IGT w kolekturach Totalizatora Sportowego. Nadzorował wdrożenie oprogramowania on-line między innymi dla loterii na Słowacji, w Estonii, Szwajcarii, Izraelu, Turcji i na Litwie. Ma na koncie sukces konwersji systemu on-line dla najbardziej zaawansowanej na świecie technologicznie loterii Veikkaus w Finlandii.
Od 2008 roku odpowiedzialny za dostawy technologiczne oraz wdrażanie systemów loteryjnych IGT dla klientów we Wschodniej Europie i na Bliskim Wschodzie.
Jako szef warszawskiego centrum technologicznego IGT w Polsce, między innymi aktywnie wspiera działania na rzecz zwiększenia liczby kobiet pracujących w branży nowych technologii.
W wolnych chwilach oddaje się pasji fotografowania samolotów.
Pełne informacje o programie studiów znajdziesz TUTAJ
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."
"do Afryka Ale i tak na końcu wszyscy dostają wyroki za różne wynalazki."
"Jeśli chodzi o rośnięcie saloników jak grzyby po deszczu to nie mam zdania. Jednak w zakresie prania pieniędzy to brak losowości równa się brakowi zarzutu prania pieniędzy i grupy. To przestępstwa wtórne, które przy braku 107 nie mogą występować. Dlatego urzędy celne i prokuratury na siłę wymyślają nowe definicje losowości i interpretacje UoGH. Tylko z 258 i 299 zarzut 107 jest jakkolwiek trochę poważny!"
"A to dlatego saloniki z finderami rosną jak grzyby po deszczu. Niezła luka w prawie, niby nie element losowości ale jednak ktoś te pieniądze musi wyprać."