Ostatnia aktualizacja: 11 lipca 2017
Proceder ten od lat uprawiany jest na nadmorskich deptakach. Pod pretekstem gry oszukiwane są kolejne osoby, a jednorazowe przegrane wynoszą po kilka tysięcy złotych.
Uliczny hazard w myśl prawa jest jedynie wykroczeniem, za które maksymalna grzywna wynosi pięć tysięcy złotych. A to jedynie ułamek tego, co dziennie potrafią zarobić organizatorzy gry w „trzy kubki”. Skoro kary nie są w stanie odstraszyć przed organizacją gry, to kołobrzeski magistrat wspólnie z miejscową policją postanowił ostrzegać przed oszustami.
– W ramach informacji o tym zagrożeniu wydrukowaliśmy 50 tysięcy ulotek – informuje Dariusz Hoc, komendant kołobrzeskiej policji.
– Żeby uświadomić turystów, bo to głównie oni grają. W to się nie wygra, tu nie ma przypadku żeby ktoś wygrał. Takie ulotki będziemy rozmieszczać na recepcjach hoteli i ośrodków – mówi Hoc.
W magistracie usłyszeliśmy również, że także urzędnicy pojawią się z ulotkami na najpopularniejszych deptakach.
Z policyjnych statystyk wynika, że w każdym tygodniu zgłaszane są minimum dwa przypadki utraty pieniędzy w wyniku ulicznej gry. Zdaniem policji, większość przypadków nie jest jednak zgłaszana, a ofiary oszustów wstydzą się przyznać, że dały sobie w ten sposób wyczyścić portfele.
Źródło: radioszczecin.pl
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."
"do Afryka Ale i tak na końcu wszyscy dostają wyroki za różne wynalazki."
"Jeśli chodzi o rośnięcie saloników jak grzyby po deszczu to nie mam zdania. Jednak w zakresie prania pieniędzy to brak losowości równa się brakowi zarzutu prania pieniędzy i grupy. To przestępstwa wtórne, które przy braku 107 nie mogą występować. Dlatego urzędy celne i prokuratury na siłę wymyślają nowe definicje losowości i interpretacje UoGH. Tylko z 258 i 299 zarzut 107 jest jakkolwiek trochę poważny!"
"A to dlatego saloniki z finderami rosną jak grzyby po deszczu. Niezła luka w prawie, niby nie element losowości ale jednak ktoś te pieniądze musi wyprać."