Ostatnia aktualizacja: 13 grudnia 2017
Sprawa handlu skrzyniami z losową zawartością wyszła poza wirtualny i ekonomiczny świat. Jednym z pierwszych, którzy się nią zajęli, był rząd Nowej Zelandii.
W komunikacie przekazanym serwisowi Gamasutra Trish Millward podkreśla, że Nowozelandczycy mogą obstawiać zakłady w sieci za pośrednictwem zagranicznych firm, a obecne prawo nie daje rządowi prawa do regulowania skrzyń z losową zawartością.
Choć stanowisko tamtejszych władz jest w tej budzącej ostatnimi czasy wyjątkowe kontrowersje sprawie jasne, zapewniają one, że zamierzają bacznie przyglądać się rozwojowi wydarzeń i międzynarodowej dyskusji, jaka toczy się w tej kwestii.
"Poniedziałek 08.04.2024 nr 7,15,24,41,42 wtorek 09.04,2024 nr losowania 7,15,23,41,42 co to k...a ma być? Komuś coś gdzieś z rodziny nie wyszło?"
"Do Afryka. Bardzo dobrze powiedziane. Niech zmienią ustawę a nie co chwila inna interpretacja. Przepis należy traktować wprost a nie cwaniactwem jak to sądy robią."
"To może najwyższa pora zmienić zapisy UoGH zamiast wymyślać coraz to nowsze definicje losowości jak „perspektywa gracza” i sposoby żeby podpiąć na siłę logikę pod hazard. Dodatkowo zaprzestać zatrzymywanie urządzeń bez elementu losowego w kodzie źródłowym, jak również ludzi je stawiających do czasu zmiany Ustawy."
"Mieszają zwykle hazardówki z Finderami. Ostatnio rzuciło mi się w oczy że Findery mają opinie Polskiej Akademii Nauk o tym że deterministyczne nie ma nic wspólnego z losowością. I tu trzeba zgodzić się z tym, deterministyka nie ma nic wspólnego z losem. Charakter losowy tj. art2 ust 5 UoGH nie ma nic wspólnego z programem w którym są nagrody rzeczowe czy pieniężne. Finder czy inne tego typu wynalazki oparte na algorytmie deterministycznym należy oceniać czy czasami nie spełniają przesłanek z art. 2 ust 3 UoGH"
"Ciekawe co sobie tam nakleili na tych kartkach:)"