Ostatnia aktualizacja: 12 lipca 2017
Żadną ustawą nie da się zlikwidować biedy ani ludzkiej głupoty. Kołobrzeg o tym wie, dlatego z tym ostatnim postanowił walczyć z pomocą… ulotek. Chodzi o popularne oszustwo podczas gry w trzy kubeczki – proceder, który istnieje chyba w każdym mieście, do którego zjeżdżają turyści.
Numer stary jak garncarstwo. Szybkoręki uliczny Copperfield sprawnie przerzuca piłeczką pod trzema różnymi kubeczkami, po czym pozwala (oczywiście za opłatą) komuś z tłumu wskazać, pod którym z nich jest piłeczka. Wydaje się proste – doskonale widziałeś, że została pod środkowym. Podchodzi jakiś pan i pokazuje na kubeczek z prawej. Pudło. Miałeś rację – piłeczka jest pod środkowym. Następnym razem sam spróbujesz. Rzucasz stówkę, po czym pewnie wskazujesz na lewy kubeczek. W końcu ślepy nie jesteś, a poprzednio miałeś rację. Niestety – pudło. Myślisz, że to zwykły pech więc znowu stajesz do wyzwania i znowu pudłujesz. Gratulacje, właśnie padłeś ofiarą oszustwa i własnej głupoty. Na dodatek straciłeś kilkaset złotych więc żona nie będzie zadowolona. W końcu jesteście na wakacjach.
Taki uliczny hazard to nic innego jak wykroczenie, o którym mówi artykuł 128 kodeksu wykroczeń.
[numblock num=”” style=”2″]128. § 1. Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej urządza grę hazardową albo użycza do niej środków lub pomieszczenia,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.[/numblock]Każdy szczęściu dopomoże, każdy dzisiaj wygrać może!
Zatem za robienie w konia głupich turystów sąd może orzec co najwyżej 5 tysięcy złotych grzywny. Nikogo nie zdziwi fakt, że oszuści są w stanie dziennie zarobić kilkukrotność tej kwoty, a zatem ostatnie co możemy powiedzieć o takiej karze to to, że jest dotkliwa. Czy nie lepiej by było, aby złapani na tym wykroczeniu odpracowywali je społecznie? Grzywnę w takiej wysokości niejako wrzucają w koszty swojej działalności.
Całość czytaj na: bezprawnik.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."