Ostatnia aktualizacja: 23 stycznia 2019
Nawet pięć lat pozbawienia wolności dla organizatorów procederu oraz milionowe grzywny dla pomocników. Resort sprawiedliwości chce się rozprawić z szarą strefą w branży.
Poprawa na rynku hazardowym po przyjęciu przez ustawodawcę w 2016 r. nowelizacji ustawy hazardowej jest widoczna. Ale trzeba iść za ciosem. Ci, którzy oszukują państwo, a co za tym idzie też legalnie działających przedsiębiorców, muszą być surowiej karani – twierdzi wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Dlatego przy okazji projektu nowelizacji kodeksu karnego skarbowego, który został właśnie przekazany do konsultacji, zostaną zaostrzone przepisy dotyczące urządzania gier hazardowych.
Dłuższa odsiadka
Obecnie kluczowy przepis, art. 107 par. 1 k.k.s., stanowi, że kto wbrew przepisom ustawy, warunkom koncesji lub zezwolenia urządza lub prowadzi gry hazardowe, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności do lat trzech, albo obu tym karom łącznie. Nowelizacja przewiduje, że za kratki będzie można trafić nawet na pięć lat.
I dodaje, że uzależnienie od gier hazardowych powoduje szkody nie tylko w psychice osób uzależnionych, ale szerzy spustoszenie w życiu społecznym i rodzinnym. Nie bez znaczenia jest także fakt rozpowszechniania się zjawiska hazardu, z którego dochody zasilają finanse grup przestępczych. A jako że obecnie rządzący wierzą, iż zagrożenie wysoką karą może skutecznie odstraszyć od popełniania przestępstw – postanowiono sankcję zaostrzyć.
Kosztowne dla nielegalnie działających stanie się utrudnianie przeprowadzania kontroli, nieudzielanie wyjaśnień oraz nieudostępnianie dokumentów. Zgodnie z projektowanym art. 110c będzie za to grozić kara grzywny do 720 stawek dziennych.
Całość czytaj na: biznes.gazetaprawna.pl
grzegorzo
29/01/2019
Tencowie
28/01/2019
Dawid
25/01/2019
Jurek
24/01/2019
Koniec końców
23/01/2019