Ostatnia aktualizacja: 14 września 2018
W ubiegłym tygodniu połączone siły policji i mazowieckiego urzędu celno-skarbowego przeprowadziły wspólną akcję wymierzoną w działalność salonów z automatami do gier hazardowych.
Funkcjonariusze zabezpieczyli w jednym z takich salonów sześć automatów, środki pieniężne w kwocie ponad 2 tys. zł oraz dokumenty i inne przedmioty, które będą stanowiły dowód w prowadzonym postępowaniu. Za prowadzenie gier hazardowych bez wymaganej koncesji grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności i kara grzywny.
Wydział do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją mińskiej komendy od lat współpracuje z Mazowieckim Urzędem Celno-Skarbowym w Warszawie z Delegaturą w Siedlcach. Wspólne działania niejednokrotnie doprowadziły do rozbicia grup przestępczych specjalizujących się w przestępczości gospodarczej.
Prowadzona od dłuższego czasu obserwacja rynku zajmującego się urządzaniem gier hazardowych doprowadziła do wspólnej realizacji policji z urzędem celnym. W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze wymienionych służb weszli do jednego z lokalów na terenie Mińska Mazowieckiego, gdzie znajdowały się automaty do gier hazardowych. Skarbówka zabezpieczyła w wyniku tych działań sześć automatów do gier, środki pieniężne w kwocie ponad 2 tys. zł oraz dokumenty znajdujące się w lokalu i inne przedmioty, które będą stanowiły dowód w prowadzonym postępowaniu.
Podczas czynności służbowych, funkcjonariusze urzędu celno-skarbowego przeprowadzili eksperymenty procesowe gier na automatach, podczas których wykazano, że ewentualna wygrana zależy od losu tzn. gracz nie ma na nią żadnego wpływu.
W świetle polskiego prawa urządzanie gier hazardowych i posiadanie automatów do gier możliwe jest wyłącznie po uzyskaniu odpowiedniej koncesji, której służby nie ujawniły w miejscu przeprowadzanej akcji. Za urządzanie lub prowadzenie gier hazardowych bez wymaganej koncesji grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności i kara grzywny.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."