Porażka krucjaty Jacka Kapicy

Najczęściej czytane
Bartosz 24/08/2015

Ostatnia aktualizacja: 24 sierpnia 2015

Mija szósty rok walki resortu finansów z branżą automatów o niskich wygranych. Straciliśmy na niej już ponad 4,5 mld zł. Stracimy jeszcze dwa razy tyle.

Kara za nielegalnie prowadzenie punktu gier wynosi 12 rys. zł od każdego automatu o niskich wygranych. Służba Celna prowadzi nawet kampanię „Nie daj się wkręcić”, w której informuje, że wysokie kary grożą nie tylko właścicielom maszyn, ale też tym, którzy wynajęli swoje lokale na taką działalność. Jest tylko jeden problem – czy którykolwiek automat jest obecnie nielegalny?

Według autora ustawy hazardowej, wiceministra finansów Jacka Kapicy, odpowiedź brzmi „tak”. Co więcej, twierdzi on, że od sierpnia tego roku poza kasynami gry już nie ma legalnie działających maszyn. Jednak w tym poglądzie jest coraz bardziej odosobniony. Napisana przez niego ustawa hazardowa miała z dnia na dzień zniszczyć całą branżę. Zakazywała ubiegania się o koncesje na nowe maszyny. Te już udzielone miały stopniowo wygasać, a ostatnie stracić ważność w grudniu tego roku. W teorii więc sprawa powinna być prosta – działające maszyny należy konfiskować, a ich właścicieli karać z całą surowością. Takie właśnie polecenie Kapica wydał podległym sobie celnikom. Ale automaty z ulic wcale nie zniknęły. Przeciwnie. Branża hazardowa ma się bardzo dobrze. To zasługa jednego człowieka. Tego samego, który walkę z „automaciarzami” uznał za swój życiowy cel – oczywiście samego Jacka Kapicy.

Sądowe boje

W 2012 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu stwierdził, że Polska powinna była notyfikować ustawę hazardową, czyli zgłosić ją do Komisji Europejskiej. Skoro jednak do tego nie doszło, przepisy są wadliwe. Co to oznacza w praktyce? Po wejściu Polski do UE zmieniła się hierarchia naszego porządku prawnego. Przepisy unijne i rozstrzygnięcia unijnych sądów są ważniejsze niż prawo krajowe. Co za tym idzie, jeżeli polski przepis jest niezgodny z unijnymi normami, to nie wolno go stosować. Inaczej mówiąc, rynek automatów zamiast zostać zlikwidowanym stał się rynkiem zderegulowanym, dostępnym dla każdego bez zezwoleń i koncesji. Jedynym, który nie chciał przyjąć tego do wiadomości, był Jacek Kapica.

Uznał, że jeżeli przepisy nie zostały wprost uchylone, to celnicy mają nadal ścigać posiadaczy jednorękich bandytów. Sami celnicy nie byli zachwyceni działaniami swojego szefa. Przeciw poleceniom Kapicy ostro protestował związek zawodowy funkcjonariuszy służby celnej Celnicy.pl.- Zaczęto zatrzymywać tysiące maszyn. Związek podnosił, że procedury zatrzymywania mogą naruszać prawo. Jeszcze przed werdyktem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości zapadały wyroki w sądach RP, że trzeba oddawać zatrzymane automaty i wypłacać odszkodowania. Dzisiaj Skarb Państwa zagrożony jest potężnymi roszczeniami z tego tytułu – mówił przewodniczący związku Sławomir Siwy w wywiadzie udzielonym „Gazecie Polskiej”.

Te słowa o potężnych roszczeniach nie są w żadnej mierze przesadzone. Branża twierdzi, że maszyny skonfiskowano im niezgodnie z prawem. Na wokandę zaczęły trafiać kolejne sprawy. Firmy domagały się zwrotu automatów i pokrycia strat. Suma roszczeń sięgnęła ok. 8 mld zł. Polskie sądy nie wiedziały, co robić. Z jednej strony po raz pierwszy spotkały się z tak oczywistą sytuacją konfliktu naszych norm z unijnymi. Z drugiej organizacje takie jak Związek Przedsiębiorców i Pracodawców przekonywały, że organy administracji publicznej i sądy powinny powstrzymać się od stosowania tych przepisów przynajmniej poprzez zawieszenie toczących się na ich podstawie spraw do czasu rozstrzygnięcia o ich mocy obowiązującej. Większość procesów kończyła się korzystnie dla przedsiębiorców. Niektórzy sędziowie uznali jednak, że wypowiedzieć się powinny najwyższe autorytety.

Po kilku latach sporów prawnych takie rozstrzygnięcia w końcu nastąpiły. Najpierw Sąd Najwyższy uznał, że przepisów karnych ustawy nie wolno stosować. Niedługo później wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny.

Czytaj całość na: uwazamrze.pl oraz w „Uważam Rze”, rubryka: Tu i teraz, strona: 48, autor: Krzysztof Galimski

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

mario

25/08/2015

porażka to pewnie będzie już niedługo ale co bedzie dalej to nikt niewie ??????
E-PLAY.PL