Przypadek czy spryt? Czy wygrana Libratusa rozstrzyga spór o to, jaką grą jest Poker?

Poker
Bartosz 12/04/2017

Ostatnia aktualizacja: 21 lutego 2024

Spór o to, co więcej wpływa na wygraną w Pokera—przypadek czy umiejętności—trwa już od dawna. Ale dopiero w ostatnich latach—zapewne dzięki popularności jaką zyskuje Poker—spór ten zaczął być badany z naukowym rygorem.

Z jednego z bardziej znanych badań, przeprowadzonego przez zespół Instytutu Psychologii i Badań Funkcji Poznawczymi Uniwersytetu w Bremie, opublikowanego w 2013 w Journal of Gambling Studies, okazało się, że nie ma różnicy w ostatecznych wygranych pomiędzy grupą tak zwanych „ekspertów” a grupą amatorów. W sumie rozegrano 60 rozdań.

Główną metodą w powyższym badaniu, w celu ustalenia tego co naprawdę wpływa na wygraną, było rozdanie identycznych kart ekspertom i amatorom aby sprawdzić czy wyniki (suma wygranych/przegranych) będą się zasadniczo różniły po 60 rozgrywkach. Czyli ostateczne, badanie rzekomo wskazało na to że to jednak zawartość kart w rozdaniu jest decydującym czynnikiem, a nie umiejętności graczy.

Jednak nie do końca wiadomo do jakiego stopnia powinno się zaakceptować wyniki powyższego badania, biorąc pod uwagę obszerną krytykę dotyczącą zastosowanej metodologii. Główne obiekcje zostały wyrażone miedzy innymi przez Petera Etchells’a na łamach The Guardian Science, oraz autora bloga Neuroskeptic. Pierwsza z zasadniczych obiekcji to kwestia tego w jaki sposób „eksperci” zostali ustaleni i zwerbowani do wspomnianego badania.

Potencjalni gracze otrzymali dwa pytania „Jak często grali w ostatnim roku” i „W jakim stopniu uważają swoją grę w Pokera za sukces”, a więc kryterium ekspertyzy graczy było dalekie od obiektywnego z tego względu, że samoocena trafniej opisuje pewność siebie oraz entuzjazm niż rzeczywiste umiejętności.

Druga obiekcja sprowadza się do tego, że we wspomnianym badaniu pominięto bardzo istotny element gry w Pokera, mianowicie tak zwany „czynnik ludzki” obejmujący zachowanie innych graczy; ich mowę ciała, ale również strategię, czyli decyzje uwarunkowane kartami graczy.

Poprzez podobne badania nie udało się dotychczas jednomyślnie ustalić w jakim stopniu zdolności decydują w Pokerze. Co więcej, ostatnimi laty pojawiły się algorytmy które wykazały ogromną przewagę (czytaj: praktycznie nie do pokonania) nad ludźmi w niektórych typach Pokera (’Heads-Up Limit Hold’em’ oraz 'Heads-Up No-Limit hold’em’).

Tylko dlatego że strategia wykorzystana w tych algorytmach wynika z decyzji opartych na funkcjach probabilistycznych, nie oznacza to wcale że o zwycięstwie w Pokerze decyduje przypadek. Wręcz przeciwnie. Ponadto, tego rodzaju algorytmy dodatkowo wyposażone w zdolności poznawcze, oparte na metodach „deep learning” są praktycznie nie do pokonania. Najlepszym przykładem tego jest niedawna rozgrywka z udziałem bota o nazwie Libratus, stworzonego przez zespól naukowców z Carnigie Mellon University, który pokonał czterech obiektywnych ekspertów, i.e. czołówkę najlepiej zarabiających obecnie mistrzów, w 20 dniowym turnieju (w Heads-Up No-Limit hold’em).

Te rezultaty przechylają szalę na stronę umiejętności jako determinanta w Pokerze – inaczej nie istniałyby optymalne strategie. Pozostaje jeszcze tylko pytanie czy takie strategie są możliwe do zaadoptowania przez ludzkich graczy?

Jak widać matematyka oraz komputeryzacja ponownie przychodzą z pomocą w rozstrzygnięciu trudnego pytania. To nie powinno dziwić. Ludzka fascynacja na przestrzeni wieków grami opartymi na przypadku, zawsze objawiała się pod postacią dynamicznego tandemu innowacji w sferze teoretycznej oraz praktycznej. Automatyzacja oraz komputeryzacja zaszła już daleko, od swoich skromnych początków, chociażby od pierwszego kalkulatora zbudowanego przez Pascala w 1645. Dzisiejsze maszyny, oraz algorytmy nimi rządzące poważnie konkurują z ludzkimi zdolnościami umysłowymi w coraz większej ilości dziedzin.

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL