Ręka państwa na „jednorękich bandytach”

Automaty
Bartosz 13/04/2017

Ostatnia aktualizacja: 13 kwietnia 2017

Dziuple pozamykane, z innych zniknęły reklamy gier na automatach – czy to początek rewolucji antyhazardowej?

Państwo przejęło kontrolę nad rynkiem „jednorękich bandytów” – od początku miesiąca obowiązują nowe przepisy antyhazardowe. Na razie spowodowały wycofanie się części operatorów automatów. Kiedy ustawa zacznie na dobre działać, nie wiadomo.

Budy z nielegalnymi automatami, jedynie monitorowane, bez obsługi, znajdowały się do niedawna w wielu częściach Bydgoszczy. Niektóre były sprytnie zamaskowane, za drzwiami z zamkami na kod, właściciele innych w ogóle nie kryli się z procederem. Niektórzy nawet ustawiali automaty w niewielkich sklepach…

Problem bowiem polegał na tym, że „jednorękimi bandytami” mogły się posługiwać jedynie kasyna, które miały odpowiednie koncesje. Cała reszta rynku była dzika – i nic dziwnego, bo był to opłacalny interes – używany automat sprowadzony z Czech kosztował 2 tysiące złotych i potrafił zwrócić się po tygodniu stania w lokalu. Oczywiście, zyski nie były opodatkowane…

50 w jednym miejscu

Od początku kwietnia na automatach rękę położyło Ministerstwo Finansów. Przynajmniej teoretycznie.

Jedynym organizatorem gier na automatach poza kasynami będzie specjalnie do tego celu powołana spółka Skarbu Państwa. Będzie ona mogła urządzać gry w lokalach, w których stoi od 3 do nawet 50 automatów.

Wolna amerykanka

„Jednoręcy” mają być całkowicie kontrolowani – zabezpieczeni, monitorowani, a dane z nich mają krążyć w jednym systemie, do którego dostęp będzie miał minister finansów.
Do tej pory celnicy starali się opanować wolną amerykankę na rynku. To trudne, bo na miejscu skonfiskowanych automatów po kilku tygodniach pojawiały się nowe.

[numblock num=”” style=”3″]W 2016 roku funkcjonariusze kujawsko-pomorskiej Służby Celnej zabezpieczyli 1572 automaty, w tym we właściwości miejscowej naczelnika Urzędu Celnego w Bydgoszczy 703 sztuki, a tylko w drugim półroczu 2016 – 463 sztuki – informuje Bartosz Stróżyński, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy.[/numblock]

Łącznie celnicy w naszym województwie w ubiegłym roku skierowali do sądów w sprawach o przestępstwa skarbowe 349 aktów oskarżenia, w tym 85 oskarżeń pochodziło z rejonu objętego działaniem naczelnika Urzędu Celnego w Bydgoszczy.

Przyczaili się?

Likwidacja nielegalnych dziupli hazardowych trwa w najlepsze. Ostatni przykład to akcja golubsko-dobrzyńskich policjantów, którzy skonfiskowali na terenie swojego działania kolejnych 15 automatów – i to w jednym tylko punkcie! Ich wartość oszacowano na 150 tys. zł.

Celnicy twierdzą, że po 1 kwietnia wielu operatorów nielegalnych maszyn samemu wycofało się z rynku.

[numblock num=”” style=”3″]Do 6 kwietnia 2017 r. funkcjonariusze KAS z kujawsko-pomorskiego skontrolowali 307 lokali, zatrzymując łącznie 42 nielegalne automaty do gier – mówi rzecznik Izby i zapewnia: – W trakcie kontroli odnotowali fakt, że spora część lokali była zamknięta, a z niektórych zniknęły szyldy reklamujące gry hazardowe. Ile jednak było takich przypadków, nie wiadomo. Nieoficjalnie w środowisku mówi się, że operatorzy zaczynają próbować przechytrzyć nowe przepisy i na razie nie ryzykują – czekają na rozwój sytuacji i początek działania systemu.[/numblock]

Kiedy to może nastąpić – na razie nikt nie wie.

[numblock num=”” style=”3″]Bartosz Stróżyński odpowiada jedynie: – Całkowitego wejścia w życie zmian na rynku gier hazardowych możemy się spodziewać w momencie, gdy podmiot realizujący działalność objętą monopolem państwa rozpocznie pracę.[/numblock]

Całość czytaj w: Express Bydgoski

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL