Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2024
Do 780 euro, czyli w przeliczeniu ponad 3,5 tys. zł, na jedną osobę i do 1330 euro (5,7 tys. zł) na rodzinę. Tyle dostaną od rządu włoscy najubożsi, w tym poszukujący pracy – w sumie ponad pięć milionów ludzi. Na dochód obywatelski w 2019 r. rząd Włoch przeznaczył ponad 7 mld euro, czyli 30 mld zł
Dochód obywatelski (podstawowy) był sztandarowym hasłem wyborczym Ruchu Pięciu Gwiazd, który w czerwcu 2018 roku utworzył gabinet z Ligą. Włoskie media włoskie zauważają, że opracowanie zasad przyznawania dochodu trwało długo, a towarzyszyła temu krytyka ze strony opozycji, twierdzącej, że to „promowanie lenistwa” i szkodliwa społecznie nadmierna pomoc.
– To największa inwestycja w kapitał ludzki w historii Włoch – zapewnił Luigi Di Maio, wicepremier, minister rozwoju gospodarczego i pracy oraz lider Ruchu. Podkreślił, że nie jest to popieranie „siedzenia na kanapie”.
Rząd zapewnia, że procedurze przyznawania dochodu obywatelskiego towarzyszyć będą rygorystyczne zasady, które wykluczą wszelkie nadużycia i bezprawne korzystanie ze wsparcia ze strony państwa. Wśród warunków zapisano obowiązek posyłania dzieci do szkoły, zobowiązanie do niepicia alkoholu i niewydawania pieniędzy na gry hazardowe.
Dochód ma być przyznawany od kwietnia. Rząd przeznaczył na ten cel ponad 7 mld euro (w przeliczeniu to ponad 30 mld zł) w budżecie na 2019 rok
Według szacunków rządu podanych w piątek dochodem obywatelskim objętych zostanie 1,8 mln gospodarstw domowych, łącznie około 5 mln osób. Będą wśród nich też najubożsi emeryci oraz 164 tys. rodzin imigrantów, mieszkających legalnie we Włoszech.
W przypadku jednej osoby dochód nie może być niższy niż 480 euro (ponad 2 tys. zł) i ma wynosić do 780 euro (3,5 tys. zł) miesięcznie. Suma ta przewiduje dodatek na wynajem mieszkania bądź ratę kredytu. Czteroosobowa rodzina z dwojgiem nieletnich dzieci otrzyma do 1180 euro (5,7 tys. zł). Rodzina z dwojgiem nieletnich dzieci i jednym dorosłym dzieckiem dostanie do 1330 euro.
Za podanie fałszywych danych we wniosku o przyznanie pomocy grozić będzie kara od 2 do 6 lat więzienia. Nadużycia te będzie ścigała Gwardia Finansowa.
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."