Salony z jednorękimi bandytami będą państwowe

Automaty
Bartosz 21/07/2016

Ostatnia aktualizacja: 21 lipca 2016

Znów ma być możliwa gra na automatach poza kasynami i hazard w internecie. Ale w ramach monopolu państwa.

Skuteczniejsza walka z szarą strefą to jeden z najważniejszych celów nowych przepisów o grach hazardowych. Rząd chce zezwolić na urządzanie hazardu poza kasynami, ale w bardzo ograniczonym zakresie.

Projektowana nowelizacja ustawy o grach hazardowych dopuści gry na automatach w salonach gier. Monopol na taką działalność będzie jednak miało państwo, a konkretnie Totalizator Sportowy. Dziś gra na tzw. jednorękich bandytach poza kasynami jest nielegalna.

Zniesiony będzie też zakaz urządzania gier hazardowych w internecie (dziś w sieci mogą działać tylko bukmacherzy). Jednak prawo do prowadzenia internetowych kasyn będzie zastrzeżone dla państwa.

Co więcej, operatorzy telekomunikacyjni zostaną zobowiązani do blokowania stron internetowych, poprzez które będzie urządzany hazard przez podmioty inne niż państwowy monopolista. Ma powstać specjalny rejestr domen internetowych wykorzystywanych przez podmioty próbujące łamać ten monopol. Firmy realizujące płatności internetowe nie będą mogły pod groźbą kary realizować przelewów dla podmiotów urządzających nielegalny hazard internetowy.

Nowe przepisy dopuszczą również organizowanie gry w pokera poza kasynami. Będą to mogły robić tylko podmioty posiadające licencję na prowadzenie kasyna i pod kilkoma warunkami, m.in. zgłoszeniem takiego procederu władzom celnym.

Eksperci z dużą rezerwą odnoszą się do rządowych planów monopolizacji hazardu internetowego.

– To przypomina nieco limitowanie sprzedaży alkoholu: jeśli wprowadzimy prohibicję, to błyskawicznie rozkwitnie czarny rynek. Lepiej zatem rozsądnie ograniczać działalność hazardową niż jej zabraniać – uważa Bartosz Andruszaniec, radca prawny w kancelarii Legaltube. Podaje przykłady państw, w których ustanawiano państwowe monopole hazardowe. – Tak się stało w Szwecji i w Portugalii, ale przyniosło to rozkwit szarej strefy. Inaczej postąpiły władze np. Danii i Wielkiej Brytanii, gdzie wprowadzono system licencji i w rezultacie około 80 proc. rynku gier to podmioty legalnie działające – mówi ekspert.

Całość czytaj na: rp.pl

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mk

21/07/2016

Monopol co za bzdura
E-PLAY.PL