Ostatnia aktualizacja: 16 kwietnia 2020
Dochodzeniowcy, będący na miejscu włamań, jeszcze nie zakończyli swojej pracy, kiedy kryminalni ustalili, kto mógł ich dokonać.
Mieszkańcy Nakła już usłyszeli zarzuty, a materiały sprawy trafią do sądu. Podejrzanym grozi nawet do 10 lat więzienia. Odzyskane przez policjantów łupy niebawem wrócą do właścicieli.
Informacja o włamaniu do stacji benzynowej w Nakle przy ul. Nowej wpłynęła do dyżurnego tamtejszej policji w piątek (10.07.15) o 5.30. Na miejsce został skierowany patrol, który wyjaśniał szczegóły zdarzenia. Jak się okazało z pomieszczenia zginęły pieniądze oraz papierosy. Wszystko warte ponad 3 tysiące złotych.
Kiedy na miejscu włamania pracowała grupa dochodzeniowo–śledcza, dyżurny otrzymał telefon o kolejnym włamaniu. Tym razem celem przestępców padł salon gier, mieszczący się w centrum miasta. Mundurowi, których dyżurny wysłał na miejsce ustalili, że sprawcy dostali się do salonu, wyłamując zamki w drzwiach, a następnie rozwalili automaty do gier i ukradli z nich gotówkę. Tym razem straty również wyniosły kilka tysięcy złotych.
Kiedy na miejscu obu włamań pracowali jeszcze dochodzeniowcy, kryminalni już wytypowali włamywaczy. Krótko po 8.00 zapukali oni do mieszkania jednego z podejrzanych, a to co w nim znaleźli tylko utwierdziło ich w typowaniach. W mieszkaniu, zajmowanym przez 40-letniego podejrzanego, policjanci znaleźli m.in.: prawie 800 monet o nominałach 5 zł, 2 zł i 1 zł, ale także kominiarki, łom i inne narzędzia, którymi sprawcy posłużyli się podczas włamań.
Czytaj całość na: kujawsko-pomorska.policja.gov.pl
"test"
"tak to ten sam człowiek walka dalej trwa"
"Czy Kłos to stara firma PMG ?"
"pozdro dla KŁOSA z Karczewa"
"Broń gazowa 😂😂😂. W kazdym sklepie i art samoobrony można kupić bez zezwolenia. Ponadto nie wprowadzajcie w błąd czytających ponieważ nie można karać za posiadanie automatu nawet hazardowego"