Ostatnia aktualizacja: 26 listopada 2018
Totalizator Sportowy szykuje platformę iLotto w internecie. „Przełom dla branży, zagrożenie uzależnieniem od hazardu”. Totalizator Sportowy zapowiada uruchomienie internetowej platformy iLotto, która pozwoli na dostęp do gier hazardowych oraz kupowanie losów w sieci.
Oferta pojawi się w internecie niedługo, obecnie trwają testy. iLotto to przełom i równanie do europejskich standardów. Są jednak zagrożenia związane z wiekiem użytkowników i większe ryzyko uzależnienia od hazardu – oceniają dla serwisu Wirtualnemedia.pl eksperci branży gier losowych.
Prace nad stworzeniem platformy pozwalającej na udział użytkowników w grach losowych za pośrednictwem internetu Totalizator Sportowy (TS) prowadzi od dłuższego czasu, na początku września br. serwis Wirtualnemedia.pl ustalił, że firma zaplanowała testy tego rozwiązania.
Internetowe kasyno
Olgierd Cieślik, prezes Totalizatora Sportowego potwierdził, że budowana platforma będzie nosiła nazwę iLotto i zostanie udostępniona zarówno w postaci serwisu internetowego, jak i aplikacji mobilnej. Za pomocą iLotto użytkownicy będą mogli online wypełniać i nabywać kupony Lotto, co obecnie jest możliwe jedynie w kolekturach prowadzonych przez TS i autoryzowanych punktach sprzedaży. Cieślik nie zdradza dokładnie szczegółów funkcjonowania platformy, jednak wiadomo m.in. że proces rejestracji i zakładania konta przez użytkownika będzie związany z koniecznością przesłania do serwisu kopii dokumentu tożsamości. Według zapowiedzi prezesa TS iLotto będzie nie tylko serwisem służącym do nabywania kuponów Lotto, zaoferuje także dostęp do innych gier losowych oraz internetowego kasyna.
Totalizator Sportowy nie udziela bliższych informacji na temat projektu iLotto zapowiadając jedynie że start platformy nastąpi niebawem, jeszcze przed końcem br., po zakończeniu prowadzonych obecnie testów.
Wzrośnie liczba graczy, kluczem weryfikacja użytkowników
Od początku kwietnia 2017 r. obowiązuje w Polsce tzw „ustawa hazardowa”, która w poważnym stopniu ograniczyła dostępność kasyn i gier liczbowych w internecie pozostawiając ten segment niemal wyłącznie w rękach państwowych firm. Według badań przeprowadzonych przez CBOS w 2017 r. „podatek od marzeń”, jak niektórzy nazywają wydatki na gry hazardowe płaci prawie połowa dorosłych Polaków.
W przeliczeniu na jednego gracza opłata ta wynosi średnio 223 zł rocznie. Najczęściej wybieraną grą na pieniądze jest Lotto, udział w tej loterii zadeklarowało w sondażu 40 proc. respondentów. Popularność gier hazardowych wśród Polaków przekłada się bezpośrednio na wyniki finansowe Totalizatora. W ub.r. zanotował on rekordowe wpływy wynoszące ponad 5,644 mld zł. Biorąc pod uwagę dotychczasowe zainteresowanie użytkowników grami i loteriami prowadzonymi przez Totalizator Sportowy można się spodziewać, że znaczące uzupełnienie tej oferty o internet spowoduje wzrost popularności Lotto i pokrewnych gier. Taki scenariusz przewidują zgodnie eksperci branży w rozmowach z serwisem Wirtualnemedia.pl.
Jednym z nich jest Marcin Wardaszko, ekspert w dziedzinie zarządzania i gamifikacji w Akademii Leona Koźmińskiego, który jednak nie kryje pewnych obaw związanych z planowanym uruchomieniem iLotto.
Według naszego rozmówcy oprócz wzrostu sprzedaży i poszerzenia rynku zastosowanie technologii online na pewno przyśpieszy cały proces robienia zakładów. Jednak wdrożenie technologii mobilnych rodzi dwa poważne zagrożenia – przestrzega Wardaszko. – Pierwsze to weryfikacja wieku użytkowników. Zgodnie z prawem, popartym przez badania naukowe w obszarze uzależnień, mechanizmy hazardowe nie powinny być skierowane do młodzieży poniżej 18, a wielu krajach nawet 21. roku życia.
Możliwość łatwego obejścia weryfikacji wieku w aplikacji stwarza ryzyko niepowołanego dostępu do serwisu przez osoby młode. Zdaniem eksperta z ALK drugie zagrożenie wiąże się z podnoszeniem ryzyka uzależnienia od hazardu. – Fizyczny akt pójścia do kolektury i publiczne wykonanie zakładu jest jednak pewną barierą dla wielu osób – zauważa Wardaszko. – Jej usunięcie może powodować wzrost szans na uzależnienie od hazardu u osób podatnych na takie mechanizmy, a które mają opory natury społecznej. Ciężko zatem powiedzieć czy pomysł Totalizatora Sportowego na wprowadzenie możliwości grania w lotto online jest dobry. Jak widać, ma wady i zalety, a jego ocena będzie w znacznej mierze zależała od metody i ostatecznej formy wdrożenia.
Dorównać europejskim standardom
Z kolei Iwo Bulski, wydawca serwisu E-PLAY poświęconemu grom hazardowym, we wprowadzeniu iLotto widzi kolejną drogę do wzrostów dla TS.
Szef E-Play przypomina, że tego typu usługa była od dawna oferowana przez Lottoland, spółkę której działalność została zabroniona dla polskich graczy poprzez wpisanie jej do rejestru domen zakazanych.
Według naszej wiedzy iLotto wpłynie na wzrost ilości zawieranych zakładów, ograniczając tym samym liczbę punktów naziemnych czyli standardowych kolektur – przewiduje Bulski.
Całość artykułu: wirtualnemedia.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."