Ostatnia aktualizacja: 22 kwietnia 2024
Czy wiesz, że wyścigi konne były jedyną konkurencją sportową, którą można było obstawiać w Polsce na przełomie lat 80. i 90. legalnie? Choć dzisiaj wydają się zapomnianym sportem to posiadają długą historię i nierozerwalny związek z zakładami. Grając regularnie z pewnością natknąłeś się na sekcję wyścigi konne wśród bardziej popularnych sportów, jak piłka nożna czy hokej, i konie ominąłeś szerokim łukiem. Granie koni uważa się za zbyt skomplikowane, wymagające szerokiej wiedzy. Czy na pewno tak jest? Sprawdź sam!
Bomba w górę! – to w nomenklaturze wyścigowej: Czas! Start!, co oznacza start gonitwy. Podobnie jak w każdych wyścigach, także i w tych konnych cel jest jeden – być pierwszym na celowniku (na hipodromie celownik oznacza metę). Jednak wyścig wyścigowi nierówny. Gonitwy różnią się od siebie przede wszystkim dystansem, a także rasą koni, jakie w nich biegną, rodzajem chodu czy nawierzchnią toru. Wyjątkowe dla wyścigów konnych jest także to, że zawodnik to para – jeździec i koń. Jeźdźcy dosiadający koni podczas wyścigu to dżokeje, dla których głównym wymaganiem jest niska waga, a więc i charakterystyczny niski wzrost. Każdy wyścig rozpoczyna się od ważenia dżokeja wraz z siodłem. Aby było sprawiedliwie, każdy koń musi nieść taki sam ciężar. Jeżeli jeździec jest za lekki, do siodła zostają przeczepione specjalne ciężarki. Część gonitw odbywa się jednak z tak zwanym handicapem, kiedy to waga jaką może nieść dany koń zależy od jego pozycji w klasyfikacji ogólnej – im lepsze miejsce, tym koń powinien iść pod wyższą wagą.
Zakłady na wyścigi konne
Na początek warto zagrać chociażby zakład zwyczajny (ZWC), czyli wytypować zwycięzcę jednej gonitwy. To idealne rozpoczęcie przygody z wyścigami konnymi, by później spróbować trafić porządek (PDK), w którym należy wytypować dwa pierwsze miejsca na mecie w dowolnej kolejności czy trójkę (TRJ), w której należy wytypować konkretną kolejność trzech koni na pierwsze, drugie i trzecie miejsce. Analogicznie działa zakład Czwórka (CZW), ale z czterema miejscami do wytypowania. Wprawniejszym graczom polecamy zakłady wielogonitwowe, gdzie należy wytypować zwycięskie konie w dwóch i więcej gonitwach.
Możliwości jest naprawdę sporo, bo w Trafie można zagrać takie zakłady jak: Zwyczajny (ZWC), Dwójka (DWJ), Porządek (PDK), Trójka (TRJ), Czwórka (CZW), Dubla (DBL), Tripla (TPL), Kwinta (KWN) i Septyma (SPT).
Gramy non stop
Wśród tych sportów, które mimo obecnej sytuacji związanej z COVID-19, można stale śledzić i stale obstawiać są wyścigi konne. Co prawda w Polsce sezon wyścigowy został przesunięty na 2 maja, jednak takie kraje jak Szwecja, Hongkong, Australia i Stany Zjednoczone wciąż przeprowadzają mitingi wyścigowe. Emocje związane z zakładami konnymi gwarantuje jedyny w Polsce bukmacher oferujące wyścigi z wszystkich tych krajów – Traf – Zakłady Wzajemne. Firma, która znajduje się w grupie kapitałowej Totalizatora Sportowego, istnieje od 2012 r., a serwis www.trafonline.pl został uruchomiony w ubiegłym roku.
O wygranych
Istnieje takie przekonanie, że: „na wyścigach nie można wygrać” – nic bardziej mylnego. W 2019 r. Traf wypłacił graczom aż: 9 353 651,00 PLN!!! Regularnie, ktoś trafia tzw. CZWÓRKĘ w trafonline.pl (minimalna wygrana 2 001 PLN), czym firma chwali się na swoim profilu na Facebooku. Dzięki ofercie Traf Online już teraz można zagrać za małe kwoty i spróbować swojego szczęścia zakładach wzajemnych. Koszt pojedynczego zakładu zaczyna się od 2 zł, a wygrać można nawet kilka tysięcy złotych.
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."