Ostatnia aktualizacja: 3 sierpnia 2017
W 1987 roku w Irlandii powstała National Lottery i właściwie od razu zyskała dużą popularność.
30 lat istnienia loterii to wielu milionerów i tysiące osób, które zasiliły swoje portfele wygranymi o mniejszej skali. Początki, jak mówi obecny prezes Dermot Griffin, były skromne, jednak obecnie National Lottery znacznie rozwinęła możliwości uczestnictwa w grach losowych.
Oprócz zwykłego Lotto, które jest sztandarowym produktem, National Lottery Ireland może zaproponować gry takie jak: Jackpot, Telly Bingo i Winning Streak, które także cieszą się sporą popularnością.
Aktualnie około 2 mln mieszańców Irlandii cyklicznie gra w Lotto, a ich liczba wzrosła w ostatnich latach, kiedy znacznie podniosła się pula wygranych.
Dermot Griffin podzielił się również kilkoma ciekawostkami, opowiadając o dawnych czasach, kiedy to niektóre osoby, nagle dotknięte szczęściem wygranej ukrywały wypłacone im pieniądze. Otóż wygrane ukrywane były na strychach i pod podłogami, podobnie jak działo się to z samymi kuponami, na które padła wygrana.
Kupony chowano pod dywanami, w szafach pod bielizną, a i zamykano szczelnie okna i ryglowano drzwi, aby kupon nie dostał się w niepowołane ręce. Kupony i pieniądze ukrywano również za obrazami oraz pod posłaniami psów.
Od 1987 roku National Lottery wspomagała różne krajowe inicjatywy, nie wyłączając z tego imprez sportowych. Lotto część pieniędzy przekazało również HSE i Departamentowi Zdrowia, które otrzymały ponad 7 mln €.
Pierwszą grą National Lottery była zdrapka, a w rok po uruchomieniu firmy, czyli w marcu 1988 roku, powstało losowanie Lotto.
Źródło: polska-ie.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."