Tysiące Polaków uzależnionych od hazardu.

Okiem eksperta
Iwo 29/11/2019

Ostatnia aktualizacja: 29 listopada 2019

Około 27 tysięcy Polaków może być uzależnionych od hazardu – wynika z szacunków wykonanych na podstawie badania CBOS. Jak na 38-milionowy naród wydaje się to niewiele, ale 27 tysięcy osób to mniej więcej cała populacja np. Zakopanego czy Kętrzyna.

Nie każdy gracz jest nałogowym hazardzistą. Wręcz przeciwnie, jedna trzecia (32,8 proc.) grających Polaków powyżej 15. roku gra bez ryzyka uzależnienia. W powszechnej opinii najgorszymi uzależnieniami są te od substancji – pierwsza trójka to niezmiennie uzależnienie od narkotyków, alkoholu i papierosów. W przypadku narkotyków, prawie 82 proc. Polaków uznaje uzależnienie od nich za zagrażające życiu. Dla alkoholu to ponad 67 proc., a papierosów – 43,5 proc. Jednak tuż za nimi znajduje się uzależnienie od hazardu. Jak wynika z badania CBOS, za nałóg zagrażający życiu uważa je co czwarty Polak.

Patologiczny hazard

Jak wynika z tych samych danych CBOS, w 2019 roku grający na pieniądze stanowili 37,1 proc. populacji. Najczęściej gramy w gry Totalizatora Sportowego (27,4 proc.), znacznie mniej popularne są zdrapki (16,3 proc.). W loteriach i konkursach SMS-owych bierze udział 6,3 proc. Polaków, a na automatach z tzw. niskimi wygranymi gra 3,8 proc. Oczywiście nie każdy gracz jest nałogowym hazardzistą. Wręcz przeciwnie, jedna trzecia (32,8 proc.) grających Polaków powyżej 15. roku gra bez ryzyka uzależnienia, w przypadku 2,7 proc. ryzyko uzależnienia jest niskie, a dla 0,9 proc. umiarkowane. Również 0,9 proc. gra na pieniądze w sposób wysoce ryzykowny.

Przeliczając na liczby szacuje się, że patologiczny hazard uprawia w naszym kraju około 27 tysięcy osób. I tu robi się poważnie, bo w tym momencie mówimy już o chorobie.

Patologiczny hazard” to specjalistyczne określenie na coś, co potocznie określane jest „uzależnieniem od hazardu. Patologiczny hazard, jak każda choroba, ma opisane kryteria diagnostyczne. Obejmują one powtarzanie działań związanych z uprawianiem hazardu, których nie można kontrolować i które zazwyczaj szkodzą zarówno graczowi jak i jego rodzinie, bliskim, mają wpływ na relacje społeczne, pracę etc.
– wyjaśnia Maja Ruszpel, specjalista terapii uzależnień z Fundacji Inspiratornia. To zaburzenie ujęte jest w klasyfikacji chorób i zaburzeń Światowej Organizacji Zdrowia.

I coraz mniej uzależnionych 27 tysięcy osób to tyle, ilu mieszkańców ma Zakopane, Kętrzyn, czy Gorlice.

Ważne jest jednak to, że porównaniu z poprzednią edycją badania szacunki dotyczące uprawiających patologiczny hazard spadły. W 2014 r. ich liczbę można było szacować na około 34 tysiące. Skąd ta zmiana? Wpływ na to mogła mieć obowiązująca od półtora roku ustawa hazardowa, która nałożyła na rynek bardzo ostre restrykcje. Zakłady można obstawiać tylko u bukmacherów, którzy mają licencję z Ministerstwa Finansów.

Może istnieć tylko jedno internetowe kasyno, którego operatorem jest kontrolowany przez państwo Totalizator Sportowy. Również do Totalizatora należą automaty do gier poza kasynami. Celem tych restrykcji była walka z uzależnieniami. Rząd nie zakładał bowiem, że Państwo ma na hazardzie tylko zarabiać. Państwo ma hazard ucywilizować i chronić graczy przed skutkami tej działalności jak jak nielegalnym rynkiem.

Ograniczenia to mniejsze zyski dla Państwa i Totalizatora Sportowego.

Ustawa dokładnie określa, gdzie mogą powstawać salony gier, a raczej gdzie nie mogą powstawać. Dodatkowo nakłada ograniczenia dotyczące liczby automatów: może to być maksymalnie jeden automat na każdy rozpoczęty tysiąc mieszkańców powiatu. To są zapisy, które mają na celu przede wszystkim ochronę gracza i przeciwdziałanie uzależnieniom od hazardu. W takich parametrach działamy i musimy je uwzględniać przy otwieraniu nowych salonów
– mówi prezes Totalizatora Sportowego Olgierd Cieślik.

Całość czytaj TUTAJ

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

monopol

06/12/2019

To taki paradoks. Ciągle się nad tym zastanawiam - zajmujesz się od lat automatami i nagle jesteś przestępcą. Totalizator się zajmuje i... on może. Przecież wcześniej każdy działał legalnie, płacił podatki, dlaczego to zostało odebrane? Jak do tego doszło? Jest tyle firm, tylu operatorów i teraz albo jesteś przestępcą, ryzykujesz i działasz dalej, albo bezrobocie.

Ewa

05/12/2019

A oczywiście hazardziści uzależnienie od lotto salonów nie są i nie będą bo gra w lotto salonach to sport
E-PLAY.PL