Ostatnia aktualizacja: 15 lipca 2019
Uzależnienie od hazardu zaczyna się niewinnie. Najpierw jest ciekawość, która powoduje, że gra się pierwszy raz. Po pierwszej wygranej apetyt rośnie i gracz ponownie inwestuje, aby zyskać więcej i więcej. Zanim się spostrzeże, traci kontrolę nad własnym życiem i popada w gigantyczne długi.
Rekordziści mają długi sięgające kilkuset tysięcy, a nawet miliona złotych. Jednakże hazardziści płacą za swoje uzależnienie znacznie więcej. Tracą pracę, rodzinę. Specjaliści określają ten stan śmiercią społeczną. Ale to nie wszystko. Osoba uzależniona od hazardu, sięgnąwszy dna, nierzadko miewa myśli samobójcze, które popychają ją do samounicestwienia. Nie bez powodu mówi się, że hazard to choroba śmiertelna.
Od rozrywki do patologii
Sposób rozwoju uzależnienia od hazardu, który na początku jest formą zabawy i rekreacji, z czasem przeradza się w hazard problemowy, a na koniec patologiczny, wyjaśnia Justyna Skowrońska-Grajek, certyfikowana specjalistka psychoterapii uzależnień z Poradni Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Kaliszu przy ulicy Lipowej 5.
Pierwsza faza to – wyjaśnia specjalistka – faza zwycięstw. Jest to granie okazjonalne. Gracz fantazjuje na temat wielkich wygranych. Gdy zdarza się duża wygrana, staje się ona impulsem do obstawiania coraz częstszych zakładów i coraz wyższych stawek. Grającemu towarzyszy nieuzasadniony optymizm i wiara w to, że zawsze będzie wygrywać. W grę inwestuje coraz większe kwoty.
Drugi etap to faza strat. Obstawiając, wysoko grający naraża się na duże straty. Zaciąga pożyczki, podejmuje próby odegrania się. Wygrane idą na spłatę długów. Hazardzista zaniedbuje pracę i rodzinę. Brnie w kłamstwo i ukrywa swe uzależnienie. Unika wierzycieli, cały czas wierząc, że wygra i jego kłopoty znikną. Kolejny etap to faza desperacji. Osoba uzależniona traci pracę, odsuwa się od rodziny i przyjaciół. Rosnące długi powodują u niej panikę. Pod presją wierzycieli ucieka się do przestępstw. To wszystko wywołuje konsekwencje w postaci poczucia winy, bezradności, prowadzi do depresji. Ostatnia faza to utraty nadziei. U hazardzisty pojawiają się myśli lub próby samobójcze. Wielu ucieka w uzależnienie od alkoholu lub leków. Zdarza się, że patologiczny hazardzista trafia do więzienia lub ginie z rąk wierzycieli. Ma jednak wyjście, będące szansą powrotu do normalności. Może dobrowolnie lub pod presją bliskich zwrócić się po specjalistyczną pomoc.
Fart albo utrata fortuny
– Gry hazardowe wyzwalają adrenalinę. Dlatego od hazardu uzależniają się osoby, mające potrzebę zachowań ryzykownych. W uzależnieniu rozwija się mechanizm nałogowego regulowania uczuć, dający rodzaj ucieczki, ekscytacji. Jednocześnie dla zdecydowanej większości hazardzistów motywem ich zaangażowania w grę jest chęć wygrania. W tok ich myślenia wkrada się iluzja, że hazard jest formą zarabiania, pomnażania pieniędzy – wyjaśnia psychoterapeutka. (…)
Całość czytaj na: zyciekalisza.pl
Prok
15/07/2019