Ostatnia aktualizacja: 20 czerwca 2017
Portal wPolityce.pl zamieścił obszerny wywiad ze Sławomirem Siwym, przewodniczącym Związku Zawodowego Celnicy.pl. Sławomir Siwy porusza m.in. sprawy nieprawidłowości w Ministerstwie Finansów dotyczące kontroli rynku hazardowego.
Część wywiadu:
Wojciech Biedroń: Przyznaje pan jednak, że po przejęciu ministerstwa finansów nastąpiła diametralna zmiana.
Sławomir Siwy: Zmiana jest rzeczywiście ogromna. Jeśli jest wola polityczna szarą strefę można zmarginalizować. Wcześniej słyszeliśmy w ministerstwie finansów, że jej marginalizacja jest niemożliwa, że np. wprowadzenie tzw. Pakietu przewozowego jest także niemożliwe. Oczywiście nie da się wyeliminować istnienia szarej strefy w 100 proc., ale można ją ograniczyć w znacznym stopniu. Tak było z paliwami, a teraz przyjdzie czas na hazard. Trzeba było nowego rządu, by zmienić ustawę. Wcześniej walka z hazardem była czysto iluzoryczna. Rząd rzeczywiście ostatnio walczy z szarą strefą, ale wpływy do budżetu powinny być wyższe, mogą być zdecydowanie wyższe, powinny według mnie, ale minister Banaś oparł Krajową Administrację Skarbową na starym układzie i ta dynamika wpływów będzie mniejsza niż powinna. Wpływy oczywiście będą się zwiększać, bo ci urzędnicy czują presję Rządu i Pana premiera Mateusza Morawieckiego, ale gdzie się da będą tworzyli luki prawne. Celowo. Tak jest z pakietem paliwowym, w którym olej napędowy jako komponent, w ogóle nie został objęty pakietem. Jest wiele innych takich przykładów. Rok 2016 został stracony, co podkreślał ostatnio także prof. Witold Modzelewski. Te zagrożenia widzimy my jako celnicy oraz wielu ekspertów.
Wojciech Biedroń: W latach poprzednich nie pomagały też działania prokuratury.
Sławomir Siwy: Do prokuratur trafiały doniesienia w tej sprawie. Było przecież słynne śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie, gdzie pracowała prokurator Anna H. (została tymczasowo aresztowana w związku z tzw. aferą podkarpacką – red.) w sprawie przywozu spirytusu z Ukrainy. Śledztwo zostało jednak umorzone. Dopiero niedawno zeznawałem ponownie w tym śledztwie.
Przypomnijmy, że rok temu pisaliśmy o nieprawidłowościach, do których dochodziło w Ministerstwie Finansów w związku z rynkiem hazardowym w Polsce (patrz: „Afera hazardowa w Ministerstwie Finansów„.
Jak widać nic się nie zmieniło…
Cały wywiad przeczytasz na: wpolityce.pl
"Poniedziałek 08.04.2024 nr 7,15,24,41,42 wtorek 09.04,2024 nr losowania 7,15,23,41,42 co to k...a ma być? Komuś coś gdzieś z rodziny nie wyszło?"
"Do Afryka. Bardzo dobrze powiedziane. Niech zmienią ustawę a nie co chwila inna interpretacja. Przepis należy traktować wprost a nie cwaniactwem jak to sądy robią."
"To może najwyższa pora zmienić zapisy UoGH zamiast wymyślać coraz to nowsze definicje losowości jak „perspektywa gracza” i sposoby żeby podpiąć na siłę logikę pod hazard. Dodatkowo zaprzestać zatrzymywanie urządzeń bez elementu losowego w kodzie źródłowym, jak również ludzi je stawiających do czasu zmiany Ustawy."
"Mieszają zwykle hazardówki z Finderami. Ostatnio rzuciło mi się w oczy że Findery mają opinie Polskiej Akademii Nauk o tym że deterministyczne nie ma nic wspólnego z losowością. I tu trzeba zgodzić się z tym, deterministyka nie ma nic wspólnego z losem. Charakter losowy tj. art2 ust 5 UoGH nie ma nic wspólnego z programem w którym są nagrody rzeczowe czy pieniężne. Finder czy inne tego typu wynalazki oparte na algorytmie deterministycznym należy oceniać czy czasami nie spełniają przesłanek z art. 2 ust 3 UoGH"
"Ciekawe co sobie tam nakleili na tych kartkach:)"