Widowiskowe stawki, czyli hazard sfilmowany cz. II

Ciekawostki
Bartosz 18/05/2015

Ostatnia aktualizacja: 16 stycznia 2024

Poker, kości, ruletka, kasyna itp. są szalenie atrakcyjne i dają przeróżne możliwości filmowego wykorzystania. Dlatego tak często pojawiają się w produkcjach filmowych, a jako że X muza jest raczej rozrywką, są to przeważnie dzieła bez wielkich ambicji.

Z końcem poprzedniego roku premierę miał „Gambler” z Markiem Wahlbergiem, nieczęsto widywaną (i mocno zoperowaną) Jessica Lange oraz jak zazwyczaj będącym klasą samą w sobie Johnem Goodmanem. Jest to remake klasycznego obrazu z 1974 r. pod tym samym tytułem. Oryginał wyreżyserował Karel Reisz, nową wersję który wcześniej był autorem m.in. świetnej „Genezy planety małp”. Niestety z ludźmi poszło mu znacznie gorzej… Wahlberg zastępując Jamesa Caana tylko wszedł w jego buty. Jest mało wiarygodny, o ile można jeszcze uwierzyć w jego pasję do hazardu, o tyle do literatury (jest wykładowcą akademickim – sic!) nijak. Ale zostawmy to dzieło w spokoju i spojrzymy w tył.

Kto nie ma szczęścia w kartach…

W USA jest spora kategoria beletrystyki nie będącej literaturą popularną, masową, ale i nie aspirującą do rangi najwyższej. Podobnie jest z kinem. Za reprezentanta go można uznać „Cincinnati Kida” (1965) z popisową rolą Steve’a McQueena. Produkcja ta przypomina dość o cztery lata wcześniejszego „Bilardzistę”, poza tym także on ma statut kultowego w środowisku graczy wiadomego rodzaju.

Niemniej o ile film z Newmanem należy uznać za wybitny, o tyle „Cincinnati Kida” za przeciętny. Tytułowy Kid jest lokalnym asem pokerowym, gdy do Cincinnati przyjeżdża stary wyga pokerowy wiadomo, że dojdzie do konfrontacji. Zresztą młodziak marzy o niej…

Czytaj całość na: greenpointpl.com

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL