Ostatnia aktualizacja: 5 października 2016
Niezwykłą passę niepokonanego w 12 startach czteroletniego Va Banka przerwał w Wielkiej Warszawskiej tegoroczny derbista Caccini.
Jeżdżący na nim od początku świetnej kariery (z wyjątkiem debiutu) dżokej Tomaš Lukášek podyktował wolne tempo w dystansie (9,3-34,9-34,7-34,0) i następnie gwałtownie przyspieszył (29,6-29). Ten wykonany po mistrzowsku manewr okazał się kluczem do zwycięstwa.
Dosiadający Va Banka Marek Brezina rzucił się po wyjściu na prostą w pogoń za uciekinierem. Wielki faworyt zdołał odrobić stratę ok. 3 długości, ale to było za mało, by wygrać po raz trzynasty. Gdy doszło do walki Caccini nie dał się wyprzedzić i wygrał o pół długości. Jako trzecia nieoczekiwanie finiszowała najmniej liczona Height of Beauty pod jej trenerem Emilem Zaharievem.
Pierwszą oznaką, że ten trzynasty bieg w karierze Va Banka może być feralny, była konieczność wycofania w terminie dodatkowym jego pomocnika Adanero (zakulał), którego zadaniem miało być narzucenie odpowiednio silnego tempa. Podczas prezentacji na padoku faworyt wyróżniał się wyglądem, podobnie zresztą jak jego domniemany główny rywal, ale po forkentrze był już w sposób widoczny spocony, co przed wcześniejszymi występami się nie zdarzało. Nietypowo zaczął się też Va Bank zachowywać przed samym startem. Zamiast wejść spokojnie do boksu jak baranek, stawiał opór. Obsługa musiała go dosłownie wpychać.
– Już tedy poczułem niepokój, bo Va Bank nigdy wcześniej tak się nie zachowywał – mówi trener Maciej Janikowski. – Sam przebieg rywalizacji, z mojej perspektywy, pozostawiał wiele do życzenia, ale po biegu każdy jest mądry. Moim zdaniem, Va Bank dzisiaj nie był tym samym koniem, co w poprzednich startach, bo gdyby był, to by sobie poradził, nawet mimo nie najlepszego dla niego ułożenia się gonitwy.
– Być może jego organizm nie zdążył w pełni się zregenerować po wysiłku związanym ze zwycięskim wyścigiem w Baden-Baden i kilkunastogodzinnej podróży powrotnej. Gdy zobaczyłem go po raz pierwszy po przyjeździe, rzuciło mi się w oczy, że wyraźnie „zszedł z ciała”. Po kilkunastu dniach wrócił do normalnej kondycji i pracy treningowej, ale niewykluczone, że okres ostatnich trzech tygodni nie wystarczył, by się w pełni odbudował psychicznie i fizycznie. Dlatego nie rozdzieramy szat z powodu tej porażki, bo choć to nie był, jak wiele na to wskazuje, jego dzień, podjął walkę przy niekorzystnej dla niego rozgrywce i przegrał, ale po walce z bardzo dobrym koniem. Moim rywalom, szczególnie trenerowi Adamowi Wyrzykowi i dżokejowi Lukáškowi gratuluję tego sukcesu. Być może w przyszłym roku Va Bank i Caccini jeszcze nie raz się spotkają i wtedy będzie można bardziej miarodajnie stwierdzić, który z nich jest lepszy – podsumował trener Janikowski.
Pokonanie Va Banka może przesądzić o wybraniu Cacciniego Koniem Roku 2016 na Służewcu, natomiast tytuł Trenera Roku dla Adama Wyrzyka wydaje się już pewny.
Źródło: torsluzewiec.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."