Ostatnia aktualizacja: 29 stycznia 2024
Problem: Ostatnio przeczytałem w prasie, że karę pieniężną posiadacz zależny lokalu, w którym znajdują się niezarejestrowane automaty do gier, uiszcza w terminie siedmiu dni od dnia, w którym decyzja stała się ostateczna. Jak się ma taki obowiązek do złożonego wniosku o wstrzymanie wykonania decyzji w skardze do wojewódzkiego sądu administracyjnego?
Odpowiedź: Zgodnie z art. 90 ust. 2 u.g.h. karę pieniężną uiszcza się w terminie siedmiu dni od dnia, w którym decyzja stała się ostateczna. Decyzja ostateczna podlega natomiast wykonaniu, chyba że wstrzymano jej wykonanie.
Jednak przedsiębiorcy, którzy kwestionują treść decyzji organu II instancji, mają prawo wniesienia skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego w terminie 30 dni od otrzymania decyzji. Skargę wnosi się za pośrednictwem organu II instancji. W skardze można m.in. zamieścić wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji skierowany do organu, jak również do WSA.
Problem w tym, że od momentu wniesienia skargi, przekazania akt do WSA, i w końcu jej rozpoznania, a wcześniej do rozpoznania samego wniosku o wstrzymanie wykonania decyzji może minąć okres od ok. dwóch tygodni do kilku miesięcy, tym bardziej że organ przekazuje skargę sądowi wraz z kompletnymi i uporządkowanymi aktami sprawy i odpowiedzią na skargę w terminie 30 dni od jej otrzymania.
Jak wynika z postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 8 lutego 2013 r., sygn. akt II FZ 1039/12), jeżeli zostanie uiszczona w całości kara przed rozpoznaniem wniosku, to wówczas „(…) wstrzymanie wykonania wykonanej już decyzji nie wywołałoby żadnych skutków prawnych, bowiem brak byłoby czynności nadających się do wykonania, a zatem takich, które można byłoby wstrzymać”. W efekcie, jak wskazano w wyroku – sąd może orzec o przyznaniu ochrony tymczasowej tylko w odniesieniu do aktów, które podlegają wykonaniu, a zatem nie można wstrzymać wykonania decyzji, która została już wykonana, niezależnie od tego, czy dokonała tego strona dobrowolnie, czy też nastąpiło to w drodze egzekucji administracyjnej.
W opisywanej sytuacji rekomenduje się zatem w pierwszej kolejności złożenie wniosku na podstawie art. 61 par. 2 pkt 1 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz. U. z 2016 r. poz. 718 ze zm.; dalej: p.p.s.a.) do organu II instancji wydającego decyzję o wstrzymaniu wykonania decyzji, a w sytuacji jego nieuwzględnienia – ponowienie odpowiedniego wniosku do wojewódzkiego sądu administracyjnego na podstawie art. 61 par. 3 p.p.s.a.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."