Ostatnia aktualizacja: 7 listopada 2016
Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii oddalił apelację Phila Ivey, zawodowego pokerzysty, który domaga się od kasyna Crockfords wypłaty wygranych 7,7 mln funtów.
Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwość stwierdzili, że stosowanie przez gracza techniki „edge-sorting” podczas gry w baccarata, było oszustwem.
Jak podaje portal Bloomberg.com, w wydanym wyroku sędzia Mary Arden stwierdziła, że gracz osiągnął wynik za pomocą manipulacji. Phil Ivey jest zaskoczony tą decyzją i zapowiada odwołanie.
Prawnicy gracza podkreślają, że podczas gry Ivey nie dotykał kart, ani też nie stosował żadnego urządzenia. Karty trzymała jego partnerka, a on pełnił rolę doradcy.
Paul Willcock, dyrektor kasyna jest zadowolony z wyroku. Jego zdaniem potwierdza to, że decyzja o niewypłacaniu graczowi pieniędzy była właściwa.
Sprawa dotyczy zajścia z 2012 roku, kiedy Ivey, jeden z najbardziej utytułowanych graczy pokerowych, wygrał w kasynie Crockfords w Londynie 7,7 mln funtów. Zawiadomienie do sądu wpłynęło w 2014 roku – podaje Bloomberg.com.
Gracz domaga się wypłaty wywalczonej sumy, jednakże przedstawiciele kasyna są zdania, że zostały one zdobyte w sposób nieuczciwy. Ivey miał stosować podczas gry technikę tzw. edge-sorting. Rozpoznawał on bowiem różnice w druku widoczne na rewersach poszczególnych kart, dzięki czemu wiedział wcześniej, jaka karta znajduje się na stole.
Gdy kasyno zorientowało się, co się dzieje, wyprosiło pokerzystę z sali, a zainwestowane pieniądze zostały zwrócone (150 tys. funtów).
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."
"do Afryka Ale i tak na końcu wszyscy dostają wyroki za różne wynalazki."
"Jeśli chodzi o rośnięcie saloników jak grzyby po deszczu to nie mam zdania. Jednak w zakresie prania pieniędzy to brak losowości równa się brakowi zarzutu prania pieniędzy i grupy. To przestępstwa wtórne, które przy braku 107 nie mogą występować. Dlatego urzędy celne i prokuratury na siłę wymyślają nowe definicje losowości i interpretacje UoGH. Tylko z 258 i 299 zarzut 107 jest jakkolwiek trochę poważny!"
"A to dlatego saloniki z finderami rosną jak grzyby po deszczu. Niezła luka w prawie, niby nie element losowości ale jednak ktoś te pieniądze musi wyprać."