Życie to hazard

Okiem eksperta
Bartosz 09/05/2017

Ostatnia aktualizacja: 9 maja 2017

W ostatnim czasie dużo mówi się o ustawie hazardowej autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, która doprowadziła do zamknięcia wielu tysięcy punktów z nielegalnymi automatami do gier.

Politycy mają usta pełne frazesów o tym jak ważny jest to problem społeczny. Argumenty typu: „ustawa ma być ratunkiem dla dziesiątków tysięcy Polaków, którzy tracą dorobek życia wpędzeni w szpony hazardu przez mafię zajmującą się wstawianiem nielegalnych automatów do gier”, to tylko pusta retoryka. Fakty są niestety takie, że ludzie przegrywający majątki będą robili to nadal, zmieni się jedynie podmiot zarabiający gigantyczne pieniądze na ludzkim nieszczęściu.

Przez wiele lat państwo nieudolnie walczyło z hazardem. Regulacje się zmieniały a biznes kwitł, bo regulator, czyli nasi politycy czerpali ogromne zyski z łapówek hojnie rozdawanych na „prawo” i „lewo” przez potentatów na rynku gier. Afera hazardowa, której według prokuratury nigdy nie było, a dzięki której mogliśmy oglądać czerwonego, ociekającego potem ówczesnego szefa klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, który na konferencji prasowej drżącym głosem przekonywał nas, że nic się nie stało, to tylko wierzchołek góry lodowej. Jak pamiętamy afera wybuchła w 2009 roku a rynek automatów do gier od tamtej pory rozwijał się fenomenalnie, aż do początku 2017 roku.

Wkrótce po objęciu władzy w Polsce rząd Prawa i Sprawiedliwości powiedział „stanowcze i zdecydowane” raczej nie dla hazardu. Ściśle mówiąc, PiS wcale nie walczy z hazardem, tylko pozazdrościł olbrzymich dochodów czerpanych przez „gangsterów”.

Więcej czytaj na: prawy.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL