Największa australijska grupa kasynowa Crown Resorts zgodziła się zapłacić wielomilionową karę za naruszenie krajowych przepisów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy i terroryzmowi w swoich kasynach w Melbourne i Perth w latach 2016-2022.
Australijskie Centrum Raportów i Analiz Transakcji poinformowało, że osiągnęło porozumienie z Crown Resorts w sprawie kary w wysokości 293 mln USD. Ugoda podlega zatwierdzeniu przez Sąd Federalny, który rozpatrzy sprawę między 10 a 11 lipca.
Zgodnie z umową, grupa przyznała, że nie dokonała odpowiedniej oceny ryzyka związanego z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu oraz nie zidentyfikowała i nie zareagowała na zmiany ryzyka w czasie.
Dyrektor generalny Crown Resorts Ciarán Carruthers skomentował, że te uchybienia były niedopuszczalne i w przyszłości będą zwalczali te nielegalne zachowania.
Skandal wyszedł na jaw w 2019 roku, kiedy dochodzenie przeprowadzone przez australijski Channel Nine ujawniło, że grupa została zinfiltrowana przez międzynarodowe syndykaty przestępcze, co skłoniło do zbadania kasyn w trzech regionach kraju.
Dwa lata później Królewska Komisja ds. Operatorów Kasyn i Licencji w Wiktorii ujawniła szereg naruszeń etycznych i prawnych w działalności kasyna Crown w Melbourne, w tym pranie pieniędzy.
Według Komisji, kasyno pozwoliło również grupie chińskich klientów na nielegalny transfer około 104 696 800 USD z Chin w latach 2012-2016.
Ten nielegalny transfer środków z Chin doprowadził do nałożenia na kasyno grzywny w wysokości 52 280 000 USD.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."