300 milionów złotych rocznie

Artykuły
Marek 09:56 04/03/2013

Ostatnia aktualizacja: 6 czerwca 2024

Polski budżet traci obecnie nawet 300 milionów złotych rocznie. Te pieniądze mogłyby pochodzić z podatków, gdyby właściwie uregulowano rynek hazardu online. Odpowiednie zmiany w prawie mogą zmienić tę sytuację.

Pomimo, że ustawa „anty-hazardowa” z 2010 roku prawie zupełnie zakazała w naszym kraju hazardu online, ta gałąź gospodarki świetnie daje sobie radę i z każdym rokiem odnotowuje kolejne wzrosty. Według raportu przygotowanego przez PricewaterhouseCoopers, szacowana wartość polskiego rynku hazardu online wynosi obecnie około 1,3 miliarda PLN. Według wyliczeń, odpowiednie przepisy mogą wzbogacić polski budżet o przynajmniej 300 milionów złotych rocznie.

Złe prawo w złym czasie

Uchwalenie ustawy anty-hazardowej było reakcją polskiego rządu na tzw. „Aferę hazardową”, która ujawniła związki polityków ze światem podziemnego hazardu. Nowe prawo miało głównie uderzyć w rynek nielegalnych jednorękich bandytów, tak popularnych w polskich pubach. Niestety przepisy ustawy sięgnęły dużo głębiej. W wyniku pośpiesznego uchwalenia wspomnianej ustawy, zablokowano legalnie działający rynek hazardu online. Obecną sytuację można przedstawić w kilku punktach:

  • Regulacją objęto jedynie internetowe zakłady sportowe
  • Odpowiednie licencje mogą uzyskać jedynie firmy działające w Polsce
  • Stawki podatków dla wygranych w zakładach sportowych wahają się od 2.5% do 12%
  • Stawka podatków dla gier karcianych, jednorękich bandytów i gry w kości to aż 50%
  • Maksymalna kara za nielegalne prowadzenie usług hazardowych to do 3 lat więzienia i 8 milionów złotych grzywny

Co ciekawe, Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że Polska ustawa anty-hazardowa jest niezgodna z prawem europejskim, co tylko podsyca kontrowersje wokół obowiązujących przepisów.

Hazard odporny na kryzys

Pomimo wejścia w życie wspomnianej ustawy, wszystkie analizy rynku hazardu online pokazują jego stały wzrost w Polsce. Zgodnie z danymi przedstawionymi w raporcie Totalizatora Sportowego, jego produkty nadal cieszą się największą popularnością wśród Polaków. Warto dodać, że według informacji opublikowanych w „Gazecie Prawnej”, polski rynek hazardu online rośnie o około 20% każdego roku.

Obowiązujące w Polsce prawo nie tylko nie spełnia wymogów Unii Europejskiej, ale też nie zdołało zniechęcić Polaków do gry w Internecie. Chociaż wspomniana ustawa weszła w życie w 2010 roku, Polacy nadal wydają pieniądze na gry hazardowe oferowane w sieci. Raport opublikowany przez PricewaterhouseCoopers, pokazuje ciągły wzrost tej dziedziny naszej gospodarki. Wspomniane dane przedstawia powyższy wykres.

Dania – przykład wart miliard PLN

Jeśli celem uchwalenia ustawy anty-hazardowej miało być zniechęcenie Polaków do hazardu, to nowe prawo zawiodło na całej linii. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby pójście w ślady takich europejskich krajów, jak Dania. Ten niewielki kraj w pełni uregulował hazard online w 2012 roku.

Zgodnie z nowym duńskim prawem, które weszło w życie 01.01.2012r., komercyjni operatorzy mogą ubiegać się o licencje pozwalające im legalnie działać na tamtejszym rynku hazardu online. Państwo czerpie korzyści z opodatkowania tych podmiotów i z opłat licencyjnych, którym podlegają wszystkie tego typu firmy. Na wpływy do budżetu składają się:

  • Opłata wstępna: 140 000 PLN (gdy firma chce oferować jeden produkt) lub 194 000 PLN (gdy firma chce oferować kasyno i zakłady bukmacherskie)
  • Opłata licencyjna: od 28 000 PLN do 830 000 PLN (w zależności od przewidywanych obrotów)
  • 20% podatku (obliczanego od dochodów z gier brutto)
  • 25% podatku od osób prawnych (obliczanego po odjęciu innych wymaganych podatków i opłat)

Aby zademonstrować skalę dochodów generowanych przez ten system, wyobraźmy sobie średniej wielkości firmę z branży hazardowej. Nasza spółka będzie oferować różne produkty, więc wystąpi o licencję na kasyno oraz zakłady sportowe. Szacowany obrót będzie średnią widełek założonych przez ustawodawcę, a więc koszt samej licencji wyniesie około 430 000 PLN.

Taki zabieg legislacyjny nie tylko uruchomił ogromne źródło wpływów do duńskiego budżetu, ale również sprawił, że obecnie tamtejszy rynek wart jest ponad miliard złotych (€251 400 000). A to wszystko w kraju, który zamieszkuje zaledwie 5,5 miliona obywateli.

Dania: poker pod kontrolą

Oprócz kasyna i zakładów sportowych, duńscy gracze mogą również grać w pokera online. Prawo nie ogranicza tych rozgrywek do lokalnego rynku, więc tamtejsi pokerzyści mają możliwość rywalizowania z graczami z całego świata. Jednakże, tego typu usługi muszą być zgodne z duńskim prawem i podlegać kontroli miejscowego urzędu nadzorującego gry hazardowe. Co więcej, operatorzy muszą odprowadzać podatki, które obliczane są na podstawie przychodów z gry brutto, które wygenerują duńscy klienci.

300 milionów złotych rocznie dla Polski

Jeśli Polska zdecydowałaby się na uregulowanie rynku hazardu online, Państwo niemal natychmiast odnotuje wpływ przynajmniej 300 milionów złotych dzięki podatkom oraz opłatom licencyjnym. Wartość ta została wyliczona przy założeniu, że Polska przyjęłaby duński model prawny, włączając w to 20% podatku (w tej chwili podatek wynosi między 2.5%, a 50%).

Populacja Polski jest około 7 razy większa niż Danii, więc można założyć, że wpływy z opłat licencyjnych również będą większe. Podwojenie wspomnianych wartości będzie w tym przypadku bardzo realistyczną i bezpieczną prognozą. Na tej podstawie, szacowane wpływy do polskiego budżetu wyniosą około 1,25 miliona złotych. A to zaledwie realistyczna prognoza dla pojedynczego nowego operatora. Warto wspomnieć, że obecnie na duńskim rynku działa 39 licencjonowanych firm oferujących gry hazardowe (źródło: http://legalknowledgeportal.com).

Do szacowanych wpływów z licencji na poziomie 1,25 miliona złotych od operatora, należy doliczyć wpływy z przyszłych podatków. Jak już wcześniej wspominaliśmy, PricewaterhouseCoopers szacuje, że polski rynek hazardu online będzie wart ponad 1,3 miliarda PLN w 2013 roku. Przy założeniu, że tego typu usługi zostaną objęte 20% podatku, w pełni uregulowany rynek hazardu online może generować w Polsce aż 256 000 000 PLN wpływów do budżetu rocznie. Oczywiście, te liczby będą co roku rosły wraz ze wzrostem rynku. W połączeniu z opłatami licencyjnymi, uregulowany hazard internetowy będzie przynosić ponad 300 milionów złotych zysku już na samym starcie. A dodatkowo jest tu spory potencjał na dalszy wzrost.

Wspomniane regulacje przyniosą jeszcze dodatkowe korzyści. Chcąc zdobyć klientów, internetowe portale hazardowe będą przeznaczać środki na marketing na polskim rynku. Oznacza to dodatkowe zyski dla polskich firm, a co za tym idzie więcej zapłaconych podatków i wzrost zatrudnienia, czyli kolejne podatki. W rezultacie możemy bezpiecznie założyć, że Państwo Polskie mogłoby liczyć na minimum 300 000 000 PLN dochodu rocznie, który wynikałby z uregulowania tej branży.

Ale to nie koniec. Otwarcie polskiego rynku na usługi zagranicznych bukmacherów przyniesie wymierne korzyści dla polskiego sportu. Firmy te bardzo chętnie wydają pieniądze na sponsorowanie piłki nożnej, koszykówki, siatkówki i innych dziedzin sportu, co widać w pozostałych państwach Europy. Jeśli pozwolimy im działać na naszym terytorium, tym samy zachęcimy je do inwestowania w polski sport, co z pewnością pozytywnie odbije się na kondycji finansowej naszych klubów sportowych.

Polski dług publiczny wciąż rośnie

Tak jak inne kraje UE, Polska z pewnością potrzebuje dodatkowych źródeł dochodu. W czasach globalnego kryzysu, każdy wpływ do budżetu jest niezwykle istotny. Według informacji podawanych przez portal dlugpubliczny.org.pl, nasz deficyt budżetowy to obecnie ponad 830 miliardów złotych. To sprawia, że niechęć polskiego rządu wobec regulacji hazardu internetowego jest jeszcze bardziej niezrozumiała. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że takie rozwiązanie dałoby państwu pełną kontrolę nad tym zjawiskiem i przyniosłoby regularne wpływy do budżetu, który przecież cały czas zmaga się z rosnącymi długami.

Kluby piłkarskie tracą 100 milionów złotych rocznie

Zgoda by firmy z branży hazardowej mogły reklamować swoje usługi może przynieść wiele dodatkowych korzyści. Według Zbigniewa Bońka, obecnego Prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, polskie kluby piłkarskie mogłyby zyskać nawet około 100 milionów złotych rocznie na kontraktach sponsorskich, jeśli ta branża mogłaby reklamować się w naszym kraju. Takie pieniądze mogą rzeczywiście poprawić kondycję polskiego sportu i pomóc rodzimym klubom w próbach dorównania światowej czołówce. Niestety w obecnej sytuacji prawnej nie można liczyć na te pieniądze.

Dla przykładu warto dodać, że pierwsza liga piłki nożnej z powodu ustawy anty-hazardowej straciła kontrakt z jedną z firm hazardowych. Wspomniany bukmacher wycofał się z umowy, która opiewała na kilkanaście milionów złotych za sezon. Sponsorów i milionowe kontrakty straciły również: Lech Poznań i Wisła Kraków, a nawet Reprezentacja Polski, którą sponsorował jeden z portali bukmacherskich.

Liczby nie kłamią

Przyglądając się obecnej sytuacji i liczbom dotyczącym wzrostu rynku hazardu online w Polsce, możemy dojść do przykrych wniosków. Ustawa anty-hazardowa:

  • nie zniechęciła Polaków do gry online
  • zamknęła firmom hazardowym możliwość wydawania pieniędzy w Polsce
  • sprawiła, że Państwo nie czerpie korzyści z dodatkowych opłat licencyjnych i podatków
  • mocno ograniczyła dochody klubów sportowych wynikające z umów sponsorskich
  • obniżyła wpływy branży reklamowej

Nie ulega wątpliwości, że Polska skorzystałaby na regulacji hazardu online. Licencjonowanie tej gałęzi gospodarki przyniosłoby nie tylko korzyści finansowe, ale również dałoby Państwu pełną kontrolę nad tym rynkiem. Obecnie o zmianę ustawy hazardowej zabiega kilka organizacji. Pozostaje mieć nadzieję, że odniosą sukces.

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Prorok

15:36
04/03/2013

Ciekawość mnie zżera i pozwólcie że zadam takie pytanie czy ktoś z was orientuje się jaką szkołę skończył Jacek K. bo stan wiedzy jak i zachowania wskazują maksymalnie na podstawówkę. Jeżeli spojrzymy na wcześniejsze wypowiedzi tego pana to wynikało z nich że hazard w internecie oprócz zakazu Ustawowego , będzie również ścigany i blokowany ?????? Wiemy wszyscy że hula w najlepsze i w tym momencie albo nikt nie chce nic z tym zrobić albo nie potrafi !!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja stawiam na to że nie potrafi , jeżeli faktycznie tak jest to niestety ten który głosił medialne hasła nie posiada elementarnej wiedzy dotyczącej zagadnienia jakim jest hazard w internecie , niestety tylko przysłowiowy BARAN bez wykształcenia i wiedzy wygłasza hasła na temat, których nie ma zielonego pojęcia. Tym bardziej staje się cała sytuacja przykra ponieważ zaczynają śmiać się z nas wszystkich obywateli a nie tylko z samego rządu za powstałą sytuację , nie będę tutaj powtarzał dialogów czy użytych określeń jakie miałem okazję usłyszeć ponieważ ciężko jest temu zaprzeczyć i tym bardziej jest to przykre i przygnębiające . Przy okazji zwróćcie uwagę na to co faktycznie dzieje się w innych branżach w naszym kraju , chyba nie trzeba komentować , przykre to ale prawdziwe i znowu sprawdza się słynne powiedzenie nieżyjącego już Otto Eduard Leopold von Bismarck-Schönhausen , który stwierdził nie walczcie z Polakami ponieważ i tak nie uda się z nimi wygrać ale oddajcie im władzę a sami się pozabijają i czy w tej chwili tak się nie dzieje ????????
E-PLAY.PL