Ostatnia aktualizacja: 16 lipca 2017
Dlaczego azjatyckie mafie stawiają miliony dolarów na wyniki II ligi rumuńskiej czy III portugalskiej? Bo wiedzą, jakie te wyniki będą.
Athlone to najstarszy irlandzki klub piłkarski, z siedzibą w nazywającym się tak samo miasteczku, niemal dokładnie w geograficznym środku wyspy. I choć w swoją 130. rocznicę założenia zespół kołacze się w ogonie miejscowej drugiej ligi, to niespodziewanie dla własnych kibiców znalazł się w krajowym centrum zainteresowania.
Uwagę Irlandczyków przykuł przegrany przez Athlone mecz z końca tego sezonu, w którym ich łotewski bramkarz Igor Labuts (na zdjęciu), w zawstydzającym stylu wpuścił łącznie trzy gole. Golkiper tłumaczy się, że jest po prostu słabym sportowcem, bo „gdyby był dobry, to grałby w Realu Madryt”. Innego zdania jest lokalny związek piłkarski, który w zeszłym tygodniu zakończył śledztwo w sprawie spotkania i teraz najprawdopodobniej skieruje do sądu pozew o ustawienie wyniku.
Podejrzenia wzięły się stąd, że choć na trybunach grę śledziło ledwie 400 osób, to w zakładach bukmacherskich w Malezji, Indonezji oraz na Filipinach precyzyjnie obstawiono, że do przerwy padną dwa gole, a w całym meczu w sumie cztery – wypłaty za przewidzenie takiego scenariusza wyniosły równowartość 2,5 mln zł. Zdaniem śledczych za przekrętem mają stać chińscy oszuści, którzy od kilku lat ustawiają wyniki w całej Europie.
Europejskie władze piłkarskie, czyli UEFA, jeszcze w 2014 r. wskazały aż 17 podejrzanych spotkań, w których grał bramkarz z Athlone.
"Poniedziałek 08.04.2024 nr 7,15,24,41,42 wtorek 09.04,2024 nr losowania 7,15,23,41,42 co to k...a ma być? Komuś coś gdzieś z rodziny nie wyszło?"
"Do Afryka. Bardzo dobrze powiedziane. Niech zmienią ustawę a nie co chwila inna interpretacja. Przepis należy traktować wprost a nie cwaniactwem jak to sądy robią."
"To może najwyższa pora zmienić zapisy UoGH zamiast wymyślać coraz to nowsze definicje losowości jak „perspektywa gracza” i sposoby żeby podpiąć na siłę logikę pod hazard. Dodatkowo zaprzestać zatrzymywanie urządzeń bez elementu losowego w kodzie źródłowym, jak również ludzi je stawiających do czasu zmiany Ustawy."
"Mieszają zwykle hazardówki z Finderami. Ostatnio rzuciło mi się w oczy że Findery mają opinie Polskiej Akademii Nauk o tym że deterministyczne nie ma nic wspólnego z losowością. I tu trzeba zgodzić się z tym, deterministyka nie ma nic wspólnego z losem. Charakter losowy tj. art2 ust 5 UoGH nie ma nic wspólnego z programem w którym są nagrody rzeczowe czy pieniężne. Finder czy inne tego typu wynalazki oparte na algorytmie deterministycznym należy oceniać czy czasami nie spełniają przesłanek z art. 2 ust 3 UoGH"
"Ciekawe co sobie tam nakleili na tych kartkach:)"