Ostatnia aktualizacja: 20 kwietnia 2024
Ministerstwo Finansów było wielokrotnie informowane o takiej konieczności – wynika z informacji „Rz”. Ale rządowi śpieszyło się do zażegnania kryzysu politycznego wywołanego przez aferę hazardową i wybrał drogę na skróty.
Dwie ustawy i po sprawie?
Spór o to, czy ustawę należało notyfikować w Brukseli, rozstrzygnął tydzień temu Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu. Potwierdził, że zawierała przepisy techniczne, wobec czego zgodnie z przepisami UE Polska powinna ją przedstawić Komisji Europejskiej do zatwierdzenia.
Rządowi po aferze z 2009 r., gdy wyszło na jaw, że czołowi politycy PO mogli lobbować na rzecz branży hazardowej, zależało na szybkim uchwaleniu nowej ustawy o hazardzie. By uniknąć notyfikacji, która opóźniłaby prace, rząd podzielił ustawę na dwa akty prawne. Jeden szybko przyjął i otrąbił sukces w walce z hazardem, a to, co uznał za przepisy techniczne, umieścił w drugim projekcie, który zgodnie z procedurą notyfikował.
Tymczasem, jak ustaliła „Rz”, resort finansów od początku wiedział, że każda ustawa regulująca przepisy o grach hazardowych wymaga zatwierdzenia przez Komisję Europejską.
Jeszcze przed wybuchem afery z 2009 r., kiedy trwały już prace nad nowymi przepisami o hazardzie, o takim obowiązku informował wiceministra finansów Jacka Kapicę Adam Szejnfeld (PO), wówczas sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. W swoich pismach przekonywał, że „projekt ustawy o zmianie ustawy o grach i zakładach wzajemnych spełnia przesłanki przepisu technicznego”.
"Poniedziałek 08.04.2024 nr 7,15,24,41,42 wtorek 09.04,2024 nr losowania 7,15,23,41,42 co to k...a ma być? Komuś coś gdzieś z rodziny nie wyszło?"
"Do Afryka. Bardzo dobrze powiedziane. Niech zmienią ustawę a nie co chwila inna interpretacja. Przepis należy traktować wprost a nie cwaniactwem jak to sądy robią."
"To może najwyższa pora zmienić zapisy UoGH zamiast wymyślać coraz to nowsze definicje losowości jak „perspektywa gracza” i sposoby żeby podpiąć na siłę logikę pod hazard. Dodatkowo zaprzestać zatrzymywanie urządzeń bez elementu losowego w kodzie źródłowym, jak również ludzi je stawiających do czasu zmiany Ustawy."
"Mieszają zwykle hazardówki z Finderami. Ostatnio rzuciło mi się w oczy że Findery mają opinie Polskiej Akademii Nauk o tym że deterministyczne nie ma nic wspólnego z losowością. I tu trzeba zgodzić się z tym, deterministyka nie ma nic wspólnego z losem. Charakter losowy tj. art2 ust 5 UoGH nie ma nic wspólnego z programem w którym są nagrody rzeczowe czy pieniężne. Finder czy inne tego typu wynalazki oparte na algorytmie deterministycznym należy oceniać czy czasami nie spełniają przesłanek z art. 2 ust 3 UoGH"
"Ciekawe co sobie tam nakleili na tych kartkach:)"