Ostatnia aktualizacja: 7 maja 2021
Już w najbliższym tygodniu do księgarń w całej Polsce trafi biografia legendy reprezentacji Polski Władysława Żmudy „A ty będziesz piłkarzem”, której współautorem jest Dariusz Kurowski, uznany dziennikarz i współtwórca m.in. biografii Jerzego Dudka „NieREALna kariera”, która cieszyła się powodzeniem nie tylko w Polsce, ale też na świecie. Książka „A ty będziesz piłkarzem” ma szansę powtórzyć ten sukces.
Nie jest biografią piłkarza opowiadającego głównie o rozegranych meczach i zdobytych trofeach. To raczej książka o człowieku, który dzięki piłce mógł sporo doświadczyć i jeszcze więcej przeżyć. Szczery do bólu obraz czasów, w których przyszło mu żyć. Może dla niektórych trochę szokujący, ale z pewnością prawdziwy. Dlatego główny bohater opowieści nie tworzy wyidealizowanego autoportretu, ale jest człowiekiem z krwi i kości, niepozbawionym słabostek, grzechów i grzeszków.
Gdy na potrzeby tej książki przeanalizowałem swoje życie, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że mogłoby stanowić gotowy scenariusz do filmu. Tylko jakiego? Na pewno sensacyjno-przygodowego, pełnego humoru i niespodziewanych zwrotów akcji. Coś pomiędzy kapitanem Klossem a Jamesem Bondem. I do tego z wątkiem… love story. Jeśli ktoś uważa, że przesadzam, niech najpierw przeczyta, a dopiero potem ocenia – mówi Władysław Żmuda.
Fragment książki:
Ojciec nie chciał, bym się zadawał z chuliganerią, dlatego mnie ostrzegał:
– Jak pójdziesz naprzeciwko grać w piłkę, to ci wleję!
Chciał uchronić swego syna przed złym wpływem łobuzów, których w pobliżu nie brakowało. A właśnie głównie z nimi mogłem grać. Ojciec mówił swoje, ja robiłem swoje. Wiadomo, że bez piłki bym nie wytrzymał. Żadne zakazy czy kary nie mogły mnie od niej odciągnąć.
Znajomości z boiska miały głębsze odniesienie, bo towarzystwo było charakterne. Tak jak dzisiaj kibice robią ustawki, my też je organizowaliśmy, choć nikt ich wtedy tak nie nazywał. Chłopaki z jednej dzielnicy skrzykiwali się z tymi z drugiej na łące i wtedy nie było przebacz. Laliśmy się za nasze małe ojczyzny. Oczywiście moi rodzice nic o tym nie wiedzieli. Nie mogli wiedzieć.
Ojciec zawsze powtarzał:
– Piłka ci chleba nie da. Trzeba iść do szkoły i się uczyć.
I zawsze mnie straszył:
– Jak nie będziesz się uczył, szufla numer osiem.
To było jego ulubione powiedzenie, czyli że jak nie skończę szkoły, zostanie mi tylko wyładunek wagonów z węglem. Dlatego nie chciał, bym tracił czas na ganianie za piłką. Starał się od niej uchronić nie tylko mnie. Najstarszy brat Andrzej naprawdę dobrze grał, nawet byłem na kilku jego meczach, ale ciągle słyszał w domu, że nauka najważniejsza, więc wybrał szkołę, a później studia. Tadek też był niezły, jednak ojciec również jemu skutecznie wybił piłkę z głowy. Tylko ja nie chciałem go słuchać i po cichu grałem, ile tylko się dało.
Niedługo książka ukaże się drukiem, poinformujemy o tym szanownych czytelników
"tak to ten sam człowiek walka dalej trwa"
"Czy Kłos to stara firma PMG ?"
"pozdro dla KŁOSA z Karczewa"
"Broń gazowa 😂😂😂. W kazdym sklepie i art samoobrony można kupić bez zezwolenia. Ponadto nie wprowadzajcie w błąd czytających ponieważ nie można karać za posiadanie automatu nawet hazardowego"
"W pierwszej kolejności totalizator powinien wyłączyć sygnał totalcasino. Tam uzależnionych jest już około 4 milionów ludzi i z dnia na dzień przybywa. Nic nie dadzą odwyki póki jest apka totalizatora. Dziś każdy ma smartfona, to największe uzależnienie i dostęp do hazardu. Powinni to natychmiast wyłączyć. Po drugie cała ustawa o grach hazardowych która weszła w życie 1 kwietnia 2017 roku powstała dla popełniania przęstepstw skarbowych i sama w sobie jest przestepstem. A więc powinno ją się uchylić. Ile jest punktów stacjonarnych gdzie kolesiostwo podnajmuje lokale dla totalizatora. W danym mieście totalizator poszukiwał lokali a więc poleciał pan X i wynajął lokal za 3 tysiące i podnajął dla totolotka za 10 tysięcy. Zawyżone ceny kupna automatów. Ustawa pisana była z myślą o takich wyłudzeniach a więc nie powinno jej być"