Ostatnia aktualizacja: 15 marca 2021
Około 35 afrykańskich migrantów, w tym przynajmniej jeden uratowany na morzu z przepełnionej drewnianej łodzi, znajduje się w gronie zwycięzców hiszpańskiej loterii bożonarodzeniowej, według właściciela agencji loteryjnej, która sprzedała ponad 1000 losów, na które wydano 400 000 euro.
Wśród zwycięzców, którzy kupili bilety w mieście Roquetas de Mar na południowym wybrzeżu, znaleźli się migranci z Senegalu, Mali i Maroka – powiedział w czwartek gazecie La Voz de Almeria właściciel agencji Jose Martin.
Wśród nich był Senegalczyk imieniem Ngame, który powiedział hiszpańskim mediom, że on i jego żona zostali uratowani przez hiszpańską straż przybrzeżną w 2007 roku, kiedy ich łódź z około 65 osobami na pokładzie płynęła z zachodniego wybrzeża Afryki w kierunku hiszpańskich Wysp Kanaryjskich.
Poza agencją loteryjną Ngame płakał, ściskając kserokopię swojego zwycięskiego kuponu z numerem 79,140. Podziękował Hiszpanii za uratowanie mu życia i danie mu szansy zagrania w słynnej loterii tego kraju.
„Dzisiaj dziękuję hiszpańskiemu rządowi, także Hiszpanom” – powiedział Ngame w radiu Ondacero. „Uratowali nas, gdy byliśmy na środku morza”.
Roquetas de Mar znajduje się w prowincji Almeria, gdzie wielu migrantów pracuje w szklarniach jako robotnicy warzyw i owoców. Obszar ten jest również w dużym stopniu uzależniony od turystyki, ale bezrobocie wynosi 31 procent – znacznie więcej niż i tak już niebotycznie wysokie w skali kraju, wynoszące 21 procent.
Ngame nie podał swojego nazwiska dziennikarzom, ale powiedział, że życie było trudne dla niego i jego żony, odkąd przybyli do Almerii. Nie zdecydowali, jak wykorzystają jackpot.
„Nie jestem pewien” – powiedział. „Na decyzję jest za wcześnie. Musimy o tym na spokojnie porozmawiać i zobaczyć ”.
Właściciel agencji Martin powiedział, że niektórzy migranci nie byli pewni, w jaki sposób mogliby odebrać wygrane, więc odprowadził ich do oddziałów banku, aby wyjaśnić im, co mają robić.
Chociaż inne loterie oferują większe, najwyższe nagrody, hiszpański El Gordo (The Fat One) jest najbogatszym na świecie. Łączy kraj, ponieważ prawie wszyscy biorą w nim udział. W całym kraju o populacji 47 milionów przewidziano 24 miliony nagród – a gracze gromadnie tworzą pule z przyjaciółmi, rodziną i współpracownikami, aby kupić bilety za 20 euro.
"Poniedziałek 08.04.2024 nr 7,15,24,41,42 wtorek 09.04,2024 nr losowania 7,15,23,41,42 co to k...a ma być? Komuś coś gdzieś z rodziny nie wyszło?"
"Do Afryka. Bardzo dobrze powiedziane. Niech zmienią ustawę a nie co chwila inna interpretacja. Przepis należy traktować wprost a nie cwaniactwem jak to sądy robią."
"To może najwyższa pora zmienić zapisy UoGH zamiast wymyślać coraz to nowsze definicje losowości jak „perspektywa gracza” i sposoby żeby podpiąć na siłę logikę pod hazard. Dodatkowo zaprzestać zatrzymywanie urządzeń bez elementu losowego w kodzie źródłowym, jak również ludzi je stawiających do czasu zmiany Ustawy."
"Mieszają zwykle hazardówki z Finderami. Ostatnio rzuciło mi się w oczy że Findery mają opinie Polskiej Akademii Nauk o tym że deterministyczne nie ma nic wspólnego z losowością. I tu trzeba zgodzić się z tym, deterministyka nie ma nic wspólnego z losem. Charakter losowy tj. art2 ust 5 UoGH nie ma nic wspólnego z programem w którym są nagrody rzeczowe czy pieniężne. Finder czy inne tego typu wynalazki oparte na algorytmie deterministycznym należy oceniać czy czasami nie spełniają przesłanek z art. 2 ust 3 UoGH"
"Ciekawe co sobie tam nakleili na tych kartkach:)"