Ostatnia aktualizacja: 27 grudnia 2018
Budowlaniec z Bostonu znalazł wygrywający bilet na jackpot EuroMillions o wartości 76 milionów funtów umieszczony w schowku swojego samochodu sześć tygodni po losowaniu.
Andrew Clark, lat 51, miał w swojej furgonetce Peugeota zapas biletów na rożne loterie. Odkrył zwycięski bilet w schowku po tym, jak został poproszony o sprawdzenie tego przez swoją partnerkę, Trishę Fairhurst. Pan Clark, z Bostonu, Lincolnshire, powiedział: „To prawie jak magiczna opowieść o Bożym Narodzeniu, człowiek, który prawie stracił 76 milionów funtów!”. Przedstawiciel firmy Camelot powiedział, że Clark złożył wniosek o nagrodę, dwunastą największą wygraną w historii Wielkiej Brytanii, w zeszłym tygodniu.
Prowadzący działalność gospodarczą Pan Clark powiedział, że jego partnerka Trisha Fairhurst –
Teraz planuje odłożyć swoją kielnię i przejść na wcześniejszą emeryturę.
Dziadek trzech wnuczek Pan Clark ujawnił się jako zwycięzca na konferencji prasowej w Grantham. Poinformował że wygrany bilet został kupiony od Eastwood Road Post Office w Bostonie. Pan Clark powiedział także dziennikarzom o poprzedniej okazji w lecie, kiedy jego los z loterii wyleciał z okna i przepadł. Powiedział, że odczuł ulgę „to się już nie powtórzyło”.
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."