Bad beat premiera

Gry hazardowe
Marek 30/04/2013

Ostatnia aktualizacja: 17 kwietnia 2020

Tusk cierpi na kompleks hazardowy. Przypadłość ta kosztuje Polskę ponad miliard złotych rocznie.

 

Objaw wiodący: premier panicznie boi się zmian w ustawie o grach hazardowych. Lęka się, bo majstrowanie przy przepisach regulujących hazard niechybnie wywoła podejrzenia, iż chodzi na pasku organizatorów gier, a wtedy na scenę powrócą demony Sobiesiaka, Drzewieckiego i Chlebowskiego, przez co słupek Platformie opadnie.
Rezultat: spłodzona na kolanie ustawa, choć zawiera jawne absurdy, zwłaszcza jeśli chodzi o granie przez internet, niemal w dziewiczym stanie obowiązuje od 3,5 roku. I przynosi straty.

Rżnięcie
Przepisy w ogóle zakazują uprawiania pokera, ruletki i innych gier hazardowych via sieć; przestępstwo karno-skarbowe popełnia tak organizator, jak, gracz. Ale Polacy nie dali się nabrać rządowi zapowiadającemu że izby celne oraz urzędy skarbowe będą kontrolować konta bankowe i surowo karać grających – rżną na potęgę w szarej strefie.
Wykorzystują do tego celu portale firm zagranicznych, zazwyczaj zarejestrowanych w rajach podatkowych typu Malta, przy czym hazardowi oddają się coraz chętniej. Przed wejściem w życie ustawy, gdy hazard online był legalny, grało 600 tysięcy Polaków, w zeszłym roku już ponad 2 razy więcej. W 2012 r. przychody organizatorów nielegalnych gier wyniosły co najmniej 6 mld zł, ale w Polsce nie zostawili nawet złotówki. Gdyby Najjaśniejsza zdecydowała się na legalizację e-hazardu, mogłaby liczyć na zwyczajowe 10 proc. tej kwoty. Rzecz jasna, podatkową ofertę rajów trudno byłoby przebić, ale można sobie z tym poradzić, wprowadzając opłaty za licencje na prowadzenie działalności na terenie Polski. Sposób to w świecie znany i od lat stosowany.
Skutki ustawy antyhazardowej: podwojenie liczby grających i brak wpływów do budżetu. Innymi słowy 600 mln zł w plecy.

 

Cały artykuł Macieja Mikołajczyka na www.nie.com.pl

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

tato

02/05/2013

Ustawa hazardowa to same absurdy, np jak cię ktoś na ulicy zapyta - "gdzie jest kasyno XXXX ?" Lepiej nie odpowiadaj! wg ustawy hazardowej popełniasz przestępstwo, wskazując miejsce urządzania gier. Obłudna walka naszego rządu z firmami zajmującymi się hazardem przypomina los dziwki którą alfons bije za to że mu oddaje 50% zarobku
E-PLAY.PL