Ostatnia aktualizacja: 5 stycznia 2024
Claus Retschitzegger, rzecznik prasowy bet-at-home.com: „Dzisiejszy wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości potwierdza nasze długoletnie stanowisko: polska ustawa hazardowa nie jest zgodna z przepisami Unii Europejskiej i nie powinna obowiązywać.
ETS uznał, iż zawarte w ustawie przepisy dotyczące pozwoleń na eksploatację automatów do gry o niskich wygranych powinny zostać uznane za tzw. „przepisy techniczne” i powinny być notyfikowane przez Komisję Europejską. Jest to sprawa precedensowa, która zaważyć może na kolejnych oczekujących na orzeczenie Trybunału skargach, między innymi na tej złożonej przez Sąd Rejonowy w Zakopanem. Ta skarga dotyczy analogicznej kwestii, a mianowicie potrzeby notyfikacji artykuł 29. ustawy, który m.in. zabrania reklamy, promocji i informowania o sponsoringu przez podmioty prowadzące działalność w zakresie gier cylindrycznych, gier w karty, gier w kości, przyjmowania zakładów wzajemnych oraz gier na automatach. Artykuł wprowadza również regulacje dyskryminujące na polskim rynku zagraniczne podmioty, mimo posiadania licencji obowiązującej w UE. Potrzeba notyfikacji tych artykułów ustawy stawia pod wielkim znakiem zapytania ostatnie 2,5 roku polskiej rzeczywistości prawnej!
Europejski Trybunał Sprawiedliwości dał wyraźny znak polskiemu rządowi, że sprawa polskiej ustawy hazardowej nie przejdzie w Unii Europejskiej bez echa. Mamy nadzieję, że od tego czasu zmiany w Polsce zaczną toczyć się już znacznie szybciej i już niedługo przepisy zostaną unormowane i dostosowane do tych europejskich.
Obecnie polska ustawa hazardowa w bezpośredni i pośredni sposób dyskryminuje polskich i zagranicznych graczy przebywających w Polsce oraz zagraniczne podmioty, działające legalnie na rynku europejskim. Przepisy ustawy łamią m.in. zapisy Traktatu o funkcjonowaniu UE. Wedle ustawy faworyzowane są przede wszystkim podmioty krajowe, co zaburza konkurencję na rynku – nie tylko polskim, ale i europejskim. Cierpi na tym polska gospodarka, tracąc olbrzymie wpływy podatkowe, zaś polski sport pozbawia się funduszy sponsorskich.
Firmy bukmacherskie nie są odosobnione w swoich poglądach. Przeciwko ustawie hazardowej opowiadają się sportowcy, kibice i internauci. Wzorem innych państw, największą korzyść mogłaby przynieść liberalizacja rynku hazardowego. W rezultacie, otwarcie rynku byłoby korzystne dla wszystkich – m.in. dla użytkownika, który mógłby wybierać spośród większej ilości konkurencyjnych ofert. Z kolei państwo polskie zyskałoby na tych zmianach, w związku z odprowadzaniem opłat i podatków z gier, a przede wszystkim z wygranych. Tymczasem mamy do czynienia z festiwalem zakazów”.
Unicorn Media
mike
14:45 19/07/2012