Bomba w górę

Gry hazardowe
Bartosz 07:59 04/05/2015

Ostatnia aktualizacja: 4 maja 2015

Rozpoczął się sezon wyścigów konnych. Już wiadomo, że będzie udany – tory przyciągają więcej osób niż piłkarskie mecze. Bywanie na wyścigach to nowa moda wśród Polaków. A przy okazji elegancki hazard.

Kapelusz z rondem, szykowna sukienka w grochy. Do tego czerwona szminka i białe, długie rękawiczki. Arletę Borzym, 29-letnią mieszkankę Wrocławia, w tłumie widzów na wrocławskich wyścigach konnych widać od razu. Bo choć kapelusze i stroje jak z lat 30. to na Partynicach norma, kobieta wygląda naprawdę zjawiskowo. Tym bardziej że towarzyszy jej dwójka równie stylowo ubranych dzieci – córka ma na głowie fikuśny fascynator, syn – kaszkiet w kratę. – Na ulicy w kapeluszach wyglądalibyśmy śmiesznie, ale tu są one wręcz pożądane – twierdzi Borzym.

Nie daje się jednak na razie namówić na rozmowę o wyścigowej modzie, bo właśnie zaczyna się gonitwa. Postawiła 50 zł na Negro Czaczę, pięcioletnią klacz pełnej krwi angielskiej. Śledzi ją w skupieniu przez lornetkę. Niestety, na mecie kara klacz jest dopiero trzecia. Borzym nic nie wygrała, ale zapewnia, że nie o pieniądze tu chodzi. – Nie ma nic piękniejszego niż widok pędzących koni – mówi. – W wyścigach zakochałam się w zeszłym roku. Na torze znalazłam się przypadkiem i od razu zachwyciła mnie ta elegancka atmosfera, kunsztowne stroje, no i piękne zwierzęta – wspomina. Deklaruje, że w tym sezonie nie opuści ani jednej niedzieli.

Już zamówiła u projektanta kolejny, wyjątkowo fantazyjny kapelusz. Ma nadzieję, że wygra we wrześniu konkurs na najpiękniejsze nakrycie głowy w czasie derby w Warszawie. Bo – co tu kryć – na obstawione konie nie zawsze może liczyć.

Czytaj całość na: wprost.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL