Ostatnia aktualizacja: 31 marca 2017
W dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej” pojawiły się dwa wywiady dotyczące opinii na temat nowelizacji ustawy hazardowej. Łukasz Lubański zapytał Mateusza Borka, dziennikarza reklamującego bukmachera Betclic oraz Zbigniewa Dziubińskiego, socjologa AWF w Warszawie.
Mateusz Borek, dziennikarz sportowy od lat reklamujący jednego z bukmacherów:
Rz: Zagraniczne firmy bukmacherskie opuszczają polski rynek, bo w sobotę wejdzie w życie nowa ustawa hazardowa. Jak pieniądze z hazardu wpływają na polski sport?
Mateusz Borek: Rocznie bukmacherzy łożyli na polski sport ok. 150 mln euro. Pieniądze można było spożytkować chociażby na rozwój polskich klubów piłkarskich czy też sportu olimpijskiego. Teraz tych pieniędzy nie będzie.
Niegdyś sponsorem Lecha Poznań była firma BetClic; gdy uznano ją za nielegalną, znacznie zubożyło to finanse klubu, a tym samym możliwość kontraktowania lepszych piłkarzy.
Firmy bukmacherskie będą mogły dalej u nas działać, tyle że na polskiej licencji.
Ale będą mniej zarabiać, a co za tym idzie – wydawać mniej na marketing, czyli też na PKOl i polskie kluby. Kilka lat temu, gdy reklama zagranicznych bukmacherów była już w Polsce nielegalna, Telewizja Polska transmitowała mecze Ligi Mistrzów, podczas których na koszulkach europejskich drużyn znajdowało się logo firm bukmacherskich. Ludzie i tak widzieli reklamę zagranicznego bukmachera, a polski sport nic z tego nie miał! Odnoszę wrażenie, że dziś politycy postąpili zbyt pochopnie. Nie podjęli z bukmacherami dialogu.
Całość czytaj na: e-playbet.com
koch
31/03/2017
SZPADEL
31/03/2017
SZPADEL
31/03/2017
SZPADEL
31/03/2017
Ex Operator
31/03/2017
bolek
31/03/2017
Testoviron
31/03/2017
yyyyy
31/03/2017
Testoviron
31/03/2017
yyyyy
31/03/2017
Pippa
31/03/2017
sara
31/03/2017