Bossowie hazardowego giganta za kratkami

Automaty Prawo hazardowe
Iwo 30/11/2021

Ostatnia aktualizacja: 24 stycznia 2024

Śledczy zatrzymali szefostwo byłego lidera rynku automatów. Zarzuty udziału w gangu i wyprania 330 mln zł usłyszeli m.in. syn i synowa zmarłego Sławomira J. – informuje we wtorek „Puls Biznesu”.

Gazeta przypomina, że dwa tygodnie temu Prokuratura Regionalna w Gdańsku i Krajowa Administracja Skarbowa poinformowały o zatrzymaniu „siedmiu osób ze ścisłego kierownictwa jednej z największych zorganizowanych grup przestępczych, zajmujących się nielegalnym hazardem i praniem pieniędzy pochodzących z tej działalności”.

„Z ustaleń Pulsu Biznesu wynika, że chodzi o holding firm, zbudowany przez nieżyjącego już i pochodzącego z Ostródy Sławomira J. – kontrowersyjnego biznesmena znanego z licznych problemów z prawem, a jednocześnie prawdziwej legendy polskiego rynku hazardu, zarówno legalnego, jak też działającego w szarej strefie” – pisze „Puls Biznesu”.

Według „PB” wśród zatrzymanych są Szczepan J. i Ewelina J., syn i synowa Sławomira J., Oktawia B., jego partnerka życiowa w okresie przed śmiercią, oraz czwórka menedżerów, pracujących od lat dla grupy z Ostródy: Robert G., Jacek P., Kinga J. i Petr P.

„Zatrzymana siódemka usłyszała zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania pieniędzy oraz popełnienia przestępstw karnoskarbowych. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 15”

– powiedziała dziennikowi Marzena Muklewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

„Z naszych informacji wynika, że wszyscy zapewniają, że są niewinni i nie przyznają się do stawianych im zarzutów” – donosi gazeta.

Zdaniem „PB” skalę działalności grupy firm z Ostródy najlepiej opisują podane przez śledczych liczby. „Prawie 10 tys. mini jaskiń nielegalnego hazardu w całym kraju, ponad 30 tys. automatów do gier, kilkadziesiąt spółek m.in. w Polsce, Czechach, Holandii na Słowacji i Cyprze oraz poza Unią Europejską (ale wszystkie faktycznie zarządzane z Ostródy), 800 pracowników, z czego ponad 40 księgowych i ponad 20 informatyków, współpraca z kilkunastymi kancelariami prawnymi, wreszcie ponad 6700 zarzutów przestępstw karnoskarbowych, dotyczących nielegalnego hazardu i wypranie aż 330 mln zł pochodzących z tej działalności” – czytamy.

„PB” podaje, że w postępowaniu tym występuje jeszcze jeden podejrzany, któremu zarzuty o podobnej treści do zatrzymanej ostatnio siódemki prokuratura przedstawiła wcześniej i po cichu. „Z naszych informacji wynika, że chodzi o jednego z byłych bliskich współpracowników Sławomira J., który poszedł na współpracę z organami ścigania, zresztą nie tylko w tej sprawie. Znamienne, że w przeciwieństwie do zatrzymanej ostatnio siódemki, wobec tego podejrzanego śledczy zastosowali jedynie wolnościowe środki zapobiegawcze – poręczenie majątkowe, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju” – dodano.

Źródło: portalsamorządowy.pl

Od Redakcji:

Autor tego artykułu, David Tokarz przywołał informacje opublikowaną w naszym portalu „to dzięki ostródzkiemu biznesmenowi i jego ciężkiej pracy doszło do zmian w prawie, które zalegalizowało jednorękich bandytów w 2003 roku. Właśnie dzięki Sławomirowi Janowiczowi Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał wyrok miażdżący źle utworzone prawo co pozwoliło na dalszy rozwój tego sektora.”

Podtrzymujemy tą informację w całej rozciągłości. Niewątpliwie Sławek Janowicz był bardzo skutecznym biznesmenem, udawało mu się stworzyć swoiste imperium, był prekursorem wielu działań i cała branża hazardowa patrzyła na jego pracę z podziwem. Śmiem twierdzić, że większość z działających wówczas operatorów podejmowała się współpracy z grupą Janowicza. Teraz, po latach gdy Sławka nie ma wśród nas, tym którzy zostali będzie ciężko się obronić przed zarzutami prokuratorskimi. Po jego śmierci misternie zbudowane imperium rozsypało się jak domek z kart. Niestety tak prawie zawsze się dzieje, gdy odchodzi charyzmatyczny lider a jego apologeci i spadkobiercy nie potrafią dalej kontynuować pracy swojego Mistrza.

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zenek

02/12/2021

Podobno J.Z. oficjalnie mówi, że jest kapusiem i nadaje, aby siebie uchronić. Z pewnością mu się to nie uda i zaraz sam pójdzie w pasiaki i taki będzie jego koniec.

Prok

02/12/2021

Dziwne że nie napisali o prezesie , który powinien pierwszy siedzieć . Był prezesem kilku spółek , bukmacherskiej, paliwowej i innych spółek . I tu nie chodzi o D.W tylko o J.Z

Iwo

01/12/2021

Wszyscy :-)

Zenek

01/12/2021

A jak myślicie, kto donosi?
E-PLAY.PL