Ostatnia aktualizacja: 6 lipca 2020
W roku 2018 mieszkańcy włoskiej Kalabrii wydali na gry hazardowe ponad 460 mln euro, czyli średnio 400 euro na głowę – alarmuje biskup tamtejszej diecezji Cassano all’Jonio, powołując się na oficjalne dane urzędu skarbowego.
Bp Francesco Savino zaznaczył, że uzależnienie od hazardu nie omija nikogo, jednak najbardziej cierpią ludzie biedni, którzy w grach szukają rozwiązania swoich problemów finansowych i często tracą nawet to niewiele, co posiadają.
Problem hazardu to także problem biedy i bezrobocia
To prawdziwe i w pełnym tego słowa znaczeniu wyzwanie społeczne i edukacyjne, któremu trzeba natychmiast zaradzić. Uzależnienie od hazardu w Kalabrii i w mojej diecezji ogarnęło już i ojców rodzin, osoby starsze, ale także i nastolatków, zarówno mężczyzn, jak i kobiety, niezależnie od statusu społecznego – informuje w wywiadzie dla Radia Watykańskiego bp Francesco Savino. – Dlatego zaapelowałem w tej sprawie także do władz lokalnych, gdyż trzeba już mówić o prawdziwej patologii. Natychmiast trzeba podjąć stosowne kroki, które pozwolą walczyć z tym problemem. Rozróżnić trzeba bowiem dwa poziomy: jeden to sprawy, które cały świat walki z uzależnieniami potrzebuje, a drugi to podjęcie odpowiednich działań, które będą umocowane prawnie i koherentne. Dlatego przede wszystkim należy zająć się placówkami edukacyjnymi, aby towarzyszyć ludziom młodym, począwszy od dzieci w szkołach podstawowych. Nie możemy jednak zapomnieć i o tym, że brak pracy, szerzące się ubóstwo często sprawiają, że ich rozwiązania szuka się w grach hazardowych.
Całość czytaj na: opoka.news
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."
"a czy Totalizator Sportowy nie łamie ustawy ??? Oczywiście , że tak . Wynika jasno z reklamy w TV , wakacje , szczęście nie ma końca i te kulki tzn. lecą w kulki z klientami , etc."
"do Afryka Ale i tak na końcu wszyscy dostają wyroki za różne wynalazki."
"Jeśli chodzi o rośnięcie saloników jak grzyby po deszczu to nie mam zdania. Jednak w zakresie prania pieniędzy to brak losowości równa się brakowi zarzutu prania pieniędzy i grupy. To przestępstwa wtórne, które przy braku 107 nie mogą występować. Dlatego urzędy celne i prokuratury na siłę wymyślają nowe definicje losowości i interpretacje UoGH. Tylko z 258 i 299 zarzut 107 jest jakkolwiek trochę poważny!"
"A to dlatego saloniki z finderami rosną jak grzyby po deszczu. Niezła luka w prawie, niby nie element losowości ale jednak ktoś te pieniądze musi wyprać."