Ostatnia aktualizacja: 8 września 2021
Zatrzymanych zostało czterech funkcjonariuszy Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego, w tym dwóch, których obowiązkiem było zwalczanie przestępczości hazardowej. Celnicy współpracowali z gangami odpowiedzialnymi za nielegalny hazard.
Ostrzegali przestępców o nadchodzących kontrolach i uczyli ich, jak mają się zachować. Teraz grozi im nawet 15 lat więzienia. Śledztwo Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach prowadzone jest wspólnie z Biurem Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów i z Komendą Wojewódzką Policji w Katowicach.
„Na polecenie prokuratora funkcjonariusze BIW Ministerstwa Finansów zatrzymali czterech celników, podejrzanych w śledztwie dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej prowadzącej nielegalne gry hazardowe. Dwóch zatrzymanych funkcjonariuszy zajmowało się zwalczaniem przestępczości hazardowej, natomiast pozostali magazynami depozytowymi” – podał Dział Prasowy PK.
Prokurator przedstawił celnikom zarzuty niedopełniania obowiązków i przekroczenia uprawnień „w celu osiągnięcia korzyści majątkowych”, a także ujawniania informacji stanowiących tajemnicę służbową, przywłaszczanie środków finansowych zabezpieczanych w zatrzymanych automatach do gier losowych. Celnicy mieli w ten sposób „usuwać” dowody popełnionych przez inne osoby przestępstw.
Prokuratura Krajowa podała, że funkcjonariusze celni odgrywali bardzo istotną rolę w półświatku, który prowadził nielegalne gry na automatach na Śląsku.
„Celnicy ostrzegali organizatorów nielegalnego hazardu o planowanych kontrolach lokali, instruowali, jak ci mają się zachować, aby uniknąć zajmowania maszyn i likwidacji lokali, nadto o sposobach unikania odpowiedzialności karnej. Osoby te od dłuższego czasu pozostawały w zainteresowaniu Biura Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów, komórki organizacyjnej Ministerstwa Finansów” – zaznaczyła prokuratura.
Funkcjonariuszom grożą kary do 15 lat pozbawienia wolności. Na wniosek oskarżyciela publicznego zostali oni tymczasowo aresztowani. Aktualnie śledztwem objętych jest 36 osób, z czego 20 przebywa w aresztach śledczych.
„W trakcie czynności przeprowadzonych jeszcze w czerwcu tego roku zatrzymano 17 osób i zlikwidowano 38 punktów z nielegalnymi maszynami hazardowymi zlokalizowanymi m.in. na terenie Częstochowy, Zawiercia, Będzina, Dąbrowy Górniczej. Zabezpieczono 209 automatów oraz gotówkę w łącznej kwocie przekraczającej 1 milion złotych. 700 tys. zabezpieczono w miejscach zamieszkania zatrzymanych wówczas funkcjonariuszy.” – podała Prokuratura Krajowa.
Śledztwo określane jest jako rozwojowe, prokuratura nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
Źródło:PAP
"tak to ten sam człowiek walka dalej trwa"
"Czy Kłos to stara firma PMG ?"
"pozdro dla KŁOSA z Karczewa"
"Broń gazowa 😂😂😂. W kazdym sklepie i art samoobrony można kupić bez zezwolenia. Ponadto nie wprowadzajcie w błąd czytających ponieważ nie można karać za posiadanie automatu nawet hazardowego"
"W pierwszej kolejności totalizator powinien wyłączyć sygnał totalcasino. Tam uzależnionych jest już około 4 milionów ludzi i z dnia na dzień przybywa. Nic nie dadzą odwyki póki jest apka totalizatora. Dziś każdy ma smartfona, to największe uzależnienie i dostęp do hazardu. Powinni to natychmiast wyłączyć. Po drugie cała ustawa o grach hazardowych która weszła w życie 1 kwietnia 2017 roku powstała dla popełniania przęstepstw skarbowych i sama w sobie jest przestepstem. A więc powinno ją się uchylić. Ile jest punktów stacjonarnych gdzie kolesiostwo podnajmuje lokale dla totalizatora. W danym mieście totalizator poszukiwał lokali a więc poleciał pan X i wynajął lokal za 3 tysiące i podnajął dla totolotka za 10 tysięcy. Zawyżone ceny kupna automatów. Ustawa pisana była z myślą o takich wyłudzeniach a więc nie powinno jej być"